32-letnia aktorka zmarła na sepsę. Charlbi Dean była obiecującym talentem

Wszystko trwało zaledwie kilka godzin. Charlbi Dean zabrała sepsa. Piękność z ekranu miała tylko 32 lata

Już od najmłodszych lat wykazywała talent aktorski, brała udział w castingach i grała w dziecięcych reklamach. Później jej kariera przybrała jednak zaskakujący obrót i w wieku nastoletnim została modelką. Urodzona 5 lutego 1990 w Kapsztadzie Charlbi Dean w wieku 18 lat miała za sobą występy na wybiegach w Tokio, Londynie, Nowym Jorku i Paryżu.

Jej uroda zachwycała, już wtedy wróżono jej oszałamiającą karierę, którą nieoczekiwanie przerwał straszliwy wypadek. W 2008 roku samochód, którym podróżowała wraz z chłopakiem i znajomymi wbił się w jadącą przed nim ciężarówkę. Ranny i oszołomiony partner supermodelki zdołał wyciągnąć ją z auta, zanim stanęło w płomieniach.

Z połamanymi żebrami, licznymi złamaniami, uszkodzeniem kręgów i zapadniętym płucem Charlbi wylądowała w szpitalu. Nie wiadomo, czy w późniejszym życiu doświadczyła równie długiego pobytu w szpitalu. Czy właśnie wtedy do jej organizmu przedostała się bakteria z rodzaju Capnocytophaga?

Sepsa uderzyła 14 lat później. Nagle i bez żadnego ostrzeżenia, w momencie kiedy przed 32-letnią Dean otwierały się podwoje wymarzonej kariery. Paradoksalnie to ślad po operacji usunięcia śledziony zmusił ją do poważnego zajęcia się aktorstwem. Po roli w „Wywiadzie z Bogiem” i epizodzie w „Black Lightning” piękność z RPA zauważył Ruben Östlund i z miejsca obsadził ją w jednej z głównych ról komediodramatu „W trójkącie”.

Sepsa zabrała ją w kilka godzin. Jedynym alarmem był… ból głowy

To właśnie ubiegłoroczny laureat nagród w Cannes i oraz faworyt tegorocznych nominacji do Oscarów związany był z pierwszą wielką rolą aspirującej gwiazdy, której wróżono sukces na miarę Charlize Theron, czy Jennifer Lopez. Niestety — okazał się też jej ostatnim filmem.

29 sierpnia 2029 roku Charlbi Dean odeszła z tego świata, choć jeszcze kilkanaście godzin wcześniej czuła się relatywnie dobrze. Tamtego dnia położyła się spać z bólem głowy. Po kilku godzinach obudziła swojego partnera i poprosiła go, by zawiózł ją do szpitala.

Ciężka sepsa, dodatkowo skomplikowana asplenią (brakiem śledziony) zabrała ją błyskawicznie. W grudniu do mediów przekazano informację, że bakteria, która spowodowała chorobę często wiązana jest z substancją zawartą w psiej ślinie. Nie ma jednak dowodów, by to kontakt ze zwierzęciem wywołał chorobę u młodziutkiej aktorki.

Niestety nie jest to odosobniony przypadek, w którym sepsa zbiera błyskawiczne, śmiertelne żniwo. Według danych WHO sepsa jest przyczyną 20 proc. zgonów na świecie. Najbardziej narażone na ostry przebieg tej choroby są dzieci.

Przypominamy, że walka z sepsą jest motywem tegorocznej zbiórki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W rozmowie z TOK FM prof. Marzena Zielińska z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu wyjaśniła, że w sprawnej diagnostyce kluczową rolę odgrywa sprzęt i czas, a także edukacja.

– Odpowiednie monitorowanie, które pozwoli na śledzenie dynamiki choroby. Respiratory, które pozwolą na leczenie niewydolności oddechowej, która jest w obrazie wstrząsu septycznego. Urządzenia do terapii nerkozastępczej, bo niewydolność nerek też często towarzyszy wstrząsowi septycznemu. To są urządzenia, które pozwalają na monitorowanie terapii i tego, co się z pacjentem dzieje – opisywała.

Historia Charlbi Dean może być nauczką i dowodem na to, że nie można lekceważyć kwestii związanych z dofinansowaniem i aktywnym wspieraniem medycyny.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Przeraźliwy krzyk i krew w PnŚ, nagle zakończono transmisję. O tym wydaniu nigdy nie zapomnimy
2. Weszła do kościoła i dopuściła się porażającego czynu. Parafia pilnie szuka kobiety
3. Cleo zdradziła, dlaczego zawsze nosi spięte włosy. Powód zdumiewa

Źródło: tokfm.pl, TVN24