Aktorka Sylwia Juszczak musiała przerażona uciekać z córką z Pola Mokotowskiego. Rodzina wybrała się na spacer. Kobieta tak się bała, że poprosiła, by przyjechał po nią Mikołaj Krawczyk.
Aktorka uciekła ze spaceru z córką
Aktorka Sylwia Juszczak wybrała się z córką Konstancją na spacer po Polu Mokotowskim, korzystając z pięknej pogody, z której mogli cieszyć się Warszawiacy.
Niestety w spacerze matki i córki przeszkodzili protestujÄ…cy idÄ…cy w „Marszu o Wolność”, w którym udziaÅ‚ brali koronasceptycy, którzy bez maseczek przeszli ulicami Warszawy.
Aktorka nie miała pojęcia o organizowanej manifestacji, która przeszła od Placu Defilad na Pole Mokotowskie. Uczestnicy sprzeciwiali się szczepieniom i podważali istnienie światowej epidemii. W wydarzeniu wzięło kilkaset osób.
ManifestujÄ…cy nie przestrzegali rzÄ…dowych obostrzeÅ„ – nie zachowywali wymaganego dystansu i nie nosili maseczek
Niczego nieÅ›wiadoma aktorka nie na żarty przeraziÅ‚a siÄ™ krzyczÄ…cego tÅ‚umu. ZadzwoniÅ‚a do MikoÅ‚aja Krawczyka – aktora grajÄ…cego PawÅ‚a w serialu Pierwsza miÅ‚ość i ojca maÅ‚ej Konstancji.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
Jest niebezpiecznie
– Kochani, ja poszÅ‚am z TusiÄ… nieÅ›wiadoma na Pole Mokotowskie i tam tÅ‚um ludzi, policja, normalnie siÄ™ przestraszyÅ‚am, aż po drugiej stronie wylÄ…dowaÅ‚am. – mówiÅ‚a aktorka w swojej relacji na Instagramie.
– MikoÅ‚aj po mnie przyjedzie, bo strasznie niebezpiecznie tu jest. Jak ktoÅ› ma dzieci, to niech nie idzie dzisiaj do parku. Pole Mokotowskie – odradzam – dodaÅ‚a.
Zanim kobieta uciekła z córką z parku, nagrała film, na którym widać protestujących i policję. W tle słychać krzyki i policyjne syreny.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: