Justyna Steczkowska niedawno nagrała numer wspólnie ze swoim synem, który jest DJ-em. Piosenka jest typowo klubowa, przez co raczej odbiega od repertuaru artystki. Co ciekawe, nie za to została skrytykowana.
Justyna Steczkowska niedawno nagrała numer wspólnie ze swoim synem, który jest DJ-em. Piosenka jest typowo klubowa, przez co raczej odbiega od repertuaru artystki. Co ciekawe, nie za to została skrytykowana.
Wokalistka udzieliła ostatnio wywiadu dla serwisu „Pomponik”, w którym odniosła się do cierpkich słów, które padły pod jej adresem.
Justyna Steczkowska odpowiada na krytykę
Dlaczego więc wokalistka została skrytykowana? Chodzi nie o muzykę, a o to, jak zaprezentowała się przy synu. Numer został bowiem wypromowany kilkoma wspólnymi fotkami, na których artystka absolutnie nie ukrywa swoich wdzięków i prezentuje się niezwykle kobieco. Należy podkreślić, że przy tym nie odkrywa niczego, przez co można byłoby stwierdzić, że zdjęcie jest jednoznacznie gorszące. Niemniej, część odbiorców tak uznała.
Piosenkarka musiała mierzyć się z komentarzami dotyczącymi jej stawianej pod wątpliwość moralności. Inni pytali: „Justyna, czy ci nie wstyd?”. Artystka wybrała bardziej kąśliwe komentarze i opublikowała je w poście na Instagramie, chcąc rozpocząć dyskusję na temat tego, co wypada mamom w jej wieku.
– Czy tylko dlatego, że jesteśmy mamami i mamy po 50 lat powinnyśmy zapomnieć o tym, że jesteśmy kobietami w pełnym rozumieniu tego słowa? — dopytywała we wpisie wokalistka.
Teraz całą kwestię rozwinęła we wspomnianej wyżej rozmowie. Jak przyznała, przykro jej, że ludzie potrafią być dla siebie tacy niemili, oceniając ich tylko przez pryzmat wieku. Sama zaznaczyła, że dla niej to tylko liczba, a żadna z pań nie przestaje być kobietą, niezależnie od tego, ile ma lat.
– Nadal mogą roztaczać wokół siebie swój wdzięk, delikatność, cudowną emocjonalność, to wszystko, co jest naturą kobiety — skwitowała Steczkowska.
Zobacz post:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
