Chajzer zrobił sobie BOTOX. „Wyglądam jakbym dostał wpie*dol”

Filip Chajzer robi sobie botoks

Chajzer wstęp filmiku próbował zrobić w sposób humorystyczny i pokazał się widzom w wannie podczas kąpieli. U jego boku występuje również życiowa partnerka, która proponuje mu różnego rodzaju maseczki wygładzające twarz. W końcu dziennikarz decyduje się na maseczkę-pandę, którą po nałożeniu na twarz postanowił skomentować:

– Najgorsze jest to, że ja nie wyglądam jak panda, tylko jakbym dostał wpie*dol na Grochowie – rzucił Chajzer żartem.

Po całym zabiegu spytał żonę czy widać jakieś efekty, jednak ta stwierdziła, że zmarszczka nadal jest widoczna. Było to nawiązanie do dalszej części vloga, gdzie Filip wybiera się do gabinetu medycyny estetycznej.

– Tego włosa muszę sobie z nosa wyrwać bo to przecież nieemisyjne jest. Bardzo często słyszę, że mam tu taką zmarchę, że to jest nieakceptowalne i powinienem coś z tym zrobić. Nawet matka mi to powiedziała, ugh. A Gosia to codziennie – tłumaczył swoją wizytę w gabinecie Chajzer w trakcie wyrywania włosa z nosa.

Kiedy doszło do zabiegu, prezenter telewizyjny zaczął wydawać z siebie dziwne dźwięki, które miały symbolizować ból towarzyszący tego typu zabiegom. Filip tak dramatyzował, że Pani Doktor wykonująca ostrzykiwanie czoła była zażenowana.

Chajzer nie był zadowolony z efektów zabiegu i po 6 dniach stwierdził, że na jego czole pojawiła się tylko kolejna zmarszczka, a ostrzykiwanie botoksem nie jest warte swojej ceny i pieniądze lepiej przeznaczyć na rodzinne rozrywki.

ZOBACZ WIDEO:

ZOBACZ TEŻ:

1. Pitbull Ostatni Pies hitem? Pierwsze wyniki oglądalności są zaskoczeniem
2. Kaczyńska jest w ciąży! Znana jest płeć dziecka
3. Żona Sławomira opowiada o ich seksie. Można się zdziwić

Źródło: pudelek.pl