„Nasz nowy dom” to program, który już od niemal 10 lat wiernie towarzyszy nam podczas niedzielnych popołudni. Prowadząca format Katarzyna Dowbor stała się z kolei symbolem niesienia pomocy dla najbardziej potrzebujących. Teraz gospodyni przekazała wspaniałą wiadomość.
W programie „Nasz nowy dom” niejednokrotnie byliśmy świadkami ludzkich tragedii. Każda historia przedstawiana na ekranie mogła wzruszyć do łez, a co istotniejsze — zawsze mogliśmy liczyć na wspaniały happy end.
Samotność, choroby, brak sił i szans na poprawienie sytuacji swojej i swoich najbliższych — Katarzyna Dowbor jest prawdziwym „radarem”, jeśli chodzi o podobne sytuacje. Wykrywa je i natychmiast reaguje.
Katarzyna Dowbor ma wspaniałe wieści dla wszystkich, którzy chcą wystąpić w programie „Nasz nowy dom”
Kilka miesięcy temu Katarzyna Dowbor w rozmowie z „Gazetą wyborczą” uchyliła rąbka tajemnicy, jeśli chodzi o kulisy powstawania programu „Nasz nowy dom”. Zdradziła, że wśród zgłoszeń nie brakuje wniosków odrzucanych, szczególnie ze względu na przepisy prawne i kwestie spadkowe.
Jeśli jednak mieszkamy w domu, który popada w ruinę, nie mamy środków ani możliwości na poprawę warunków dla siebie i swoich najbliższych, a także jesteśmy pewni, że nieruchomość należy do nas — nic nie stoi na przeszkodzie, by wyciągnąć rękę o pomoc.
Katarzyna Dowbor ma wspaniałą wiadomość dla wszystkich, którzy chcieliby się zgłosić do „Nasz nowy dom”. Właśnie trwają nagrania do kolejnego sezonu, a rozpoczęcie procedury jest prostsze niż się wydaje. Formularz zgłoszeniowy można znaleźć m.in. na stronie Polsatu.
– Przez całe lato nagrywamy odcinki dla Was. Czekamy na zgłoszenia: NND@POLSAT.PL – ogłosiła prowadząca na Facebooku.
Czekacie na nowe odcinki?
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Daniel M. znów ma kłopoty. Syn Zenka Martyniuka usłyszał zarzuty
- „Pytanie na śniadanie”: Kurzajewski nie prowadzi odcinka z Cichopek. Zaskakujące, kogo zobaczyli widzowie
- Mąż zdradził Katarzynę Łaniewską. Trudno uwierzyć, co działo się później w życiu gwiazdy „Plebanii”