Dom, w którym znajduje się 97 psów? Czy jest to możliwe? Okazuje się, że tak. Domek tej kobiety stał się schronieniem dla prawie stu psów. Jak to możliwe? Czy kobieta adoptowała bądź kupiła, aż tyle psiaków? Odpowiedź was zaskoczy.
Dom, w którym znajduje się 97 psów? Czy jest to możliwe? Okazuje się, że tak. Domek tej kobiety stał się schronieniem dla prawie stu psów. Jak to możliwe? Czy kobieta adoptowała bądź kupiła, aż tyle psiaków? Odpowiedź was zaskoczy.
Kobieta ma naprawdę wielkie serce do zwierząt . Postanowiła pomóc bezdomnym psom w potrzebie i przyjąć aż 97 z nich pod swój dach. Rezultat? Cały dom wypełniony był psami, które nie wyglądały na niezadowolone.
Dom dla 97 psów
Wyobrażacie sobie posiadać taką ilość psiaków pod jednym dachem? Zapewne większość z was nie, jednak ta W rezultacie w jej domu znajdowała się blisko setka psiaków. Powód was zaskoczy.

Huragan Dorian wciąż szaleje na Bahamach, niszcząc przy tym wszystko na swojej drodze. Aż 5 osób straciło życie podczas burzy, a 13 000 domów zostało poważnie uszkodzonych. Niestety nie dotyczy to tylko ludzi.
Wszystkie psy zostały uratowane przed huraganem
Oprócz ludzi na Bahamach są także zwierzęta, bezdomne zwierzęta, które nie mają się gdzie schować, nie mają własnego legowiska czy kocyka. Chella Phillips postanowiła to zmienić i przyjęła 97 psów do siebie. Jej dom stał się azylem.
Chella Phillips jest jedyną osobą, która wpadła na taki pomysł. Jest ona prywatną osobą, nie otrzymuje żadnej pomocy od rządu, robi to na własną rękę. Po prostu kobieta kocha zwierzęta i nie może pozwolić, aby umarły one na zewnątrz.
Internauci ruszyli na pomoc
Kobieta postanowiła, że nie zostawi bezbronnych psów na ulicach, aby same musiały stawić czoła huraganowi. Chella wzięła tyle z nich, ile jej dom był w stanie pomieścić. W domu miała aż 97 psów. Część z nich umieściła w klatkach, część dostała kocyki, a jeszcze inne pudełka różnych rozmiarów, aby mogły się schować.
Chella, ponieważ jest osobą prywatną musiała wykorzystać własne fundusze. Opisała całą sytuację na swoim profilu na mediach społecznościowych i wiele osób zaczęło wpłacać jej pieniądze na zakup klatek dla chorych i wystraszonych, aby mogły być lekko odizolowane od reszty gromadki.

Na razie zarówno kobieta, jak i cała gromadka bezpiecznie czeka na koniec huraganu. Trzymamy za nich bardzo mocno kciuki! Chella wykonała kawał dobrej roboty! Jej dom stał się ich schronieniem.