Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Dorota Gardias miała włączony silnik przez 10 minut. Wszystkiemu przyglądał się fotoreporter
Natalia Andrejuk
Natalia Andrejuk 23.01.2021 14:10

Dorota Gardias miała włączony silnik przez 10 minut. Wszystkiemu przyglądał się fotoreporter

Dorota Gardias
fot. TRICOLORS/East News

Dorota Gardias została przyłapana na ulicy. Aż ciężko uwierzyć, co takiego robiła pogodynka, dla której środowisko powinno być przecież ważne. Pewien mężczyzna w końcu nie wytrzymał i postanowił zwrócić gwieździe uwagę. Wszystko sfotografowali fotoreporterzy portalu Fakt.

Dorota Gardias przez dziesięć minut kopciła silnikiem wielkiego Opla, którym jeździ. Pogodynka wydawała się zupełnie nie przejmować szkodliwymi oparami z rury wydechowej, ponieważ gwiazda prowadziła w tym czasie rozmowę przez telefon. Wszystko widać na zdjęciach Faktu.

Dorota Gardias przyłapana na ulicy

Dorota Gardias jesienią trafiła do szpitala, ponieważ zachorowała na koronawirusa. Jego przebieg u gwiazdy TVN był na tyle niebezpieczny i ciężki, że dziennikarka musiała trafić pod maskę tlenową.

Ból każdego dnia był silniejszy, do tego stopnia, że już nie mogłam brać oddechu, ponieważ nie pozwalał mi na to ból — wspominała najgorsze chwile choroby na antenie Dzień dobry TVN.

Zachowanie Doroty Gardias nie spodobało się jednemu z mieszkańców osiedla, na którym stała pogodynka. Zamaskowany mężczyzna podszedł do dziennikarki i poprosił ją, aby ta wyłączyła silnik.

Wygląda na to, że pogodynka troszkę się zapomniała. Kiedy przez 10 minut miała włączony silnik z pewnością nie myślała o tym, że niektóre osoby mogą mieć poważne problemy z oddychaniem w wyniku smogu.

W ostatnich dniach Polska jest na niechlubnym wysokim miejscu, jeśli chodzi o poziom zanieczyszczeń powietrza. Najgorzej sytuacja wygląda w Warszawie oraz Wrocławiu, a jednego dnia władze stolicy apelowały, aby nie wychodzić z tego powodu z domów.

Smog w Polsce. Sytuacja jest fatalna

W ostatnich dniach Warszawa, w której pracuje Dorota Gardias, była w pierwszej dziesiątce miast z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem. W czasie ferii dzieci musiały rezygnować z sanek, ponieważ przy takim smogu apelowano o pozostanie w domach.

Kiepską sytuacją z jakością powietrza potwierdzał stołeczny ratusz.

—W Warszawie notuje się wysokie stężenie pyłów zawieszonych w powietrzu. O ile warunki meteorologiczne nie ulegną zmianie, dobowe stężenie pyłu PM10 może przekroczyć dziś warszawski (19.01.2021 r.) poziom alarmowania (100 µg/m sześć) — informował wtedy urząd miasta.

Z tego powodu miasto zalecało unikania przebywania na dworze oraz wietrzenia pomieszczeń w domu. Wskazana była również rezygnacja z aktywności fizycznej na zewnątrz.

Apelujemy o: pozostanie w domach, jeżeli jest to możliwe, zaprzestanie palenia w kominkach, informowanie straży miejskiej o podejrzeniach spalania odpadów, ograniczenie korzystania z transportu — można było przeczytać na stronie urzędu miasta.

Myślicie, że Dorota Gardias weźmie sobie te ostrzeżenia do serca? Z pewnością jest ich świadoma, w końcu na bieżąco zapoznaje się z komunikatami pogodowymi, które przekazuje widzom na antenie.

Zobacz zdjęcie:

Dorota Gardias

Dorota Gardias została przyłapana przez fotoreporterów Faktu.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

Źródło: fakt.pl, um.warszawa.pl