Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Edycie Górniak puściły nerwy, zagroziła sądem Steczkowskiej. Ujawniła prawdę o swoich zarobkach
Martyna Pałka
Martyna Pałka 02.03.2022 17:12

Edycie Górniak puściły nerwy, zagroziła sądem Steczkowskiej. Ujawniła prawdę o swoich zarobkach

edyta górniak
TRICOLORS/East News

Justyna Steczkowska zabrała głos w sprawie wynagrodzenia gwiazd za koncert TVP „Solidarni z Ukrainą” i zarzuciła wielu z nim kłamstwo na temat przekazania honorarium na rzecz uchodźców. Edyta Górniak publicznie odpowiedziała piosenkarce.

Edyta Górniak zareagowała na zarzuty Justyny Steczkowskiej, dotyczące jej wynagrodzenia za koncert charytatywny na rzecz Ukrainy. Gwiazda zapowiedziała, że jest gotowa wejść z artystką na drogę sądową.

Edyta Górniak grozi sądem Justynie Steczkowskiej

Jakiś czas temu miał miejsce charytatywny koncert TVP „Solidarni z Ukrainą”, podczas którego organizowana była zbiórka pieniędzy na zakup przedmiotów niezbędnych dla uchodźców z zaatakowanego kraju. Na wydarzeniu pojawiło się mnóstwo polskich gwiazd, jak na przykład Edyta Górniak, Justyna Steczkowska, zespół Blue Cafe, Natasza Urbańska czy Viki Gabor.

Już podczas swojego występu Justyna Steczkowska wyznała ze sceny, że całe swoje honorarium przekazuje na rzecz pokrzywdzonych z Ukrainy. Chwilę później tabloidy zaczęły pisać, że pozostałe gwiazdy, które pojawiły się na koncercie TVP, nie pobrały za to żadnych wynagrodzeń.

Do informacji natychmiast odniosła się sama piosenkarka. Steczkowska dodała na swoje social media post, w którym zarzuciła kłamstwo innym artystkom, w tym między innymi Edycie Górniak i Maryli Rodowicz.

-DZIEWCZYNY JAK MOŻECIE TAK KŁAMAĆ? Nie potrafię pojąć, dlaczego zachowała się tak Edyta Górniak i Maryla Rodowicz, które zażądały najwyższego honorarium w koncercie „Solidarni z Ukrainą” oraz Natasza Urbańska, która również otrzymała wynagrodzenie za swój występ. Tego nie da się ukryć, bo są to pieniądze związane z instytucją publiczną i wszystko jest w umowach. Nie zaglądam ludziom do portfela i źle się z tym czuję, że to piszę, ale robię to tylko w celu SAMOOBRONY — napisała na Facebooku Justyna Steczkowska.

Górniak odpowiada na zarzuty Justyny Steczkowskiej

Chwilę po zarzutach Justyny Steczkowskiej, głos w sprawie zabrała sama Edyta Górniak, która odniosła się do całej sytuacji na swoim profilu na Instagramie. Piosenkarka publicznie nawiązała do wypowiedzi koleżanki po fachu i zapewniła, że za udział w wydarzeniu TVP nie otrzymała żadnego honorarium. Jednocześnie wyznała, że stacja pokryła jedynie podstawowe koszty logistyczne, związane z jej przyjazdem, takie jak transport czy nocleg.

Co więcej, Edyta Górniak wyznała, że jest gotowa walczyć o prawdę i wejść z Justyną Steczkowską na drogę sądową.

-Uprzejmie informuję, iż za udział w koncercie niedzielnym z oczywistych względów nie pobrałam wynagrodzenia. Producent z uprzejmości pokrył wyłącznie koszty mojej ekipy, transportu i hotelu. Nie znam ustaleń pomiędzy artystami i produkcją, wiem jednak, że takie było założenie idei koncertu, iż był on charytatywny.

Jeśli jednak pani Steczkowska, broniąc swojego PR’u gotowa jest sugerować mojej osobie kłamstwo, to ja zgłaszam gotowość spotkać się z nią na drodze sądowej — napisała na Instagramie Edyta Górniak.

Gwiazda zamieściła również post grupy Blue Cafe, w którego opisie pojawiła się informacja o tym, że zespół nie otrzymał żadnego wynagrodzenia za udział w koncercie „Solidarni z Ukrainą”, a cały dochód z smsów został przeznaczony dla naszych wschodnich sąsiadów.

Zobacz post:

Co uważacie na ten temat?

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Majka Jeżowska w środku nocy przekazała najsmutniejszą informację. Polacy wstrząśnięci wiadomością o śmierci
  2. „Nie udało się uratować”. Dramatyczny komunikat Michała Piróga. Dorota Szelągowska nie wytrzymała
  3. Ostatnie słowa córki Ewy Błaszczyk przed śpiączką. „Później już nigdy nic nie powiedziała”