Edyta Górniak po raz kolejny w centrum uwagi. Jej kilka filmików na Instagramie zrobiło prawdziwą furorę, a gwiazda w kolejnych miejscach wypowiada się niczym ekspert. Tak też było na antenie Polsatu w programie Gość Wydarzeń, gdzie diwa zaprzeczyła swoim wcześniejszym tezom: – Gdybym faktycznie powiedziała, że w szpitalach nie ma chorych ludzi, ale są statyści, to byłoby to absurdem – przyznaje gwiazda.
Edyta Górniak zaprzeczyła, że mówiła o statystach w szpitalach. Jej zdaniem, słowa, które wypowiedziała w nagraniu, zostały źle zinterpretowane i przeinaczone. Wszystko wyjaśniła widzom Polsatu.
Edyta Górniak o statystach w szpitalach
Edyta Górniak stwierdziła, że COVID-19 nie jest aż tak groźny, a w szpitalach, w których znajdują się zakażeni, przebywają statyści, nie zaś prawdziwi pacjencji. Zdaniem gwiazdy, wypełnione szpitale miałyby nakręcać lęk przed epidemią.
Wypowiedź Górniak odbiła się szerokim echem. Między innymi były Główny Inspektor Sanitarny Marek Posobkiewicz, zamieścił swoje zdjęcie ze szpitala w mediach społecznościowych, adresując je do gwiazdy:
– Pozdrawiam serdecznie ze szpitala Panią Edytę Górniak – „Statysta” Don Gisu. Ps. Nie życzę Pani, żeby musiała Pani zweryfikować swoje zdanie jako „statystka”. Nie jest to przyjemne i niestety nie wszyscy „statyści” wychodzą na własnych nogach ze szpitala…
Edyta Górniak sugeruje, że źle ją zrozumiano
Edyta Górniak w programie Gość Wydarzeń twierdzi, że jej słowa źle zrozumiano:
–Gdybym faktycznie powiedziała, że w szpitalach nie ma chorych ludzi, ale są statyści, to byłoby to absurdem. (Wydaje się, że) komukolwiek trudno jest w to uwierzyć, a jednak ludzie uwierzyli – komentowała gwiazda.
Zdaniem gwiazdy źle życzące jej osoby źle zinterpretowały jej słowa i zaczęły szerzyć w mediach. Poza tym gwiazda zapewniła, że nie ma żalu do osób, które ją krytykują. Jej zdaniem jest to wynik ogromnych napięć emocjonalnych, a te powinny znaleźć się w zasięgu naszej uwagi, bo jest nad czym pracować:
– W tym roku stres pomnożono na naszych oczach do maksimum, dlatego ludziom spadła odporność i chorują. Jesteśmy świadkami rozpadu naszego świata, trzeba dodać ludziom otuchy. To, ze nikt nie chroni ich pod względem emocjonalnym, to jest katastrofa. To zadanie lekarzy, ale i artystów – zapewniła gwiazda.
Jak myślicie, Edyta Górniak przekręca kota ogonem czy faktycznie została źle zrozumiana?