Kobieta.Swiatgwiazd.pl > Styl Życia > Fryzjer bezpowrotnie zniszczył jej włosy. „Pani się nie denerwuje, odrosną”
Martyna Derdak
Martyna Derdak 13.12.2019 20:13

Fryzjer bezpowrotnie zniszczył jej włosy. „Pani się nie denerwuje, odrosną”

Screen / Super Express

Fryzjer doszczętnie zniszczył włosy swojej klientce. Pomimo tego, że kobieta była ewidentnie niezadowolona, poprosił o zapłatę. Niewzruszony tłumaczył, że włosy kiedyś w końcu odrosną.

Fryzjerzy nie mają prostego zadania. Jednak, kiedy już coś pójdzie nie po ich myśli, powinni zrobić wszystko, aby klientki wyszły z salonu zadowolone. Jak się okazuje, niektórzy z nich, nie widzą w zniszczonych włosach nawet najmniejszego problemu.

Reklamacja u fryzjera

Pewna kobieta po wyjściu od fryzjera była całkowicie załamana. Nie dość, że każda próba podtrzymania z nim rozmowy w trakcie wizyty kończyła się ucięciem tematu, to dodatkowo doszczętnie zniszczył jej włosy.

Kiedy klientka, która opowiedziała swoją historię dla kobieta.wp.pl wstała z fotela, zdjęto z niej fartuch i podano małe lusterko. Patrząc w nie, nie mogła uwierzyć w to, co widzi. Fryzura nie przypominała w niczym tego, czego można było się spodziewać po zdjęciach zamieszczonych na stronie salonu. Kolor włosów był naprawdę okropny. Góra była ciemna, środek żółty, natomiast końcówki czerwone.

– Używała pani zbyt mocnej czarnej farby, aby rozjaśniacz chwycił wszystkie pasma, ale to tylko włosy. Same odrosną – powiedział niczym niewzruszony fryzjer.

Specjalista miał rację – włosy oczywiście odrosły, ale dopiero po 4 latach. Kobieta przyznaje, że na odżywki i maski do włosów przez ten okres wydała wręcz fortunę. Próbowała dochodzić swoich praw, jednak nie było to takie łatwe, jakby mogło się wydawać.

W ostateczności klientka musiała zapłacić połowę kwoty, 200 zł za olaplex i inne środki, które, chociaż były kosztowne, zostały użyte w zły sposób. Dotychczas jej włosy traktowane były niczym wielki atut. Po wizycie u fryzjera musiała skrócić je aż o 20 cm.

Czy można reklamować usługę fryzjerską?

Oczywiście, że można reklamować usługę fryzjerską. Na ten temat wypowiedział się radca prawny Urszula Łysoń. W rozmowie z portalem kobieta.wp.pl zaznaczyła, że odpowiedzialność zawsze stoi po stronie wykonawcy, który musi dopełnić swoich obowiązków z należytą starannością. W momencie, kiedy podczas koloryzacji u fryzjera doszło do popalenia włosów, możemy domagać się zwrotu kosztów za pielęgnację, a nawet zabiegi regeneracyjne. Przy naprawdę skrajnych sytuacjach, klient powinien domagać się zadośćuczynienia.
– Klient świadomy niewłaściwie wykonanej usługi w pierwszej kolejności powinien złożyć reklamację, żądając jej poprawienia w najkrótszym możliwym terminie. Jeśli wady są istotne i nie dadzą się usunąć, można odstąpić od umowy i żądać zwrotu zapłaty, jeśli została już uiszczona – podkreśla Łysoń w rozmowie z portalem WP Kobieta.
Kobieta radzi również, aby sfotografować włosy w momencie wyjścia od fryzjera. Jeżeli dołączymy zdjęcia do dokładnie opisanej sytuacji, należy wysłać je na adres salonu fryzjerskiego. W przypadku, gdy nasza reklamacja spotka się z negatywnym rozpatrzeniem, trzeba oddać sprawę w ręce rzeczoznawcy.

Czy przydarzyła wam się kiedyś taka historia?

ZOBACZ ZDJĘCIA:

fryzjer
instagram.com/curly_very_much/

Fryzjer doszczętnie zniszczył włosy tej kobiecie.