Grzegorz Wons, gwiazdor takich produkcji jak „Ranczo”, „M jak miłość”, „Dziewczyny ze Lwowa” czy „Klan” od kilkudziesięciu lat zakochany jest w jednej kobiecie. Związek aktora i jego żony Alicji ma niesamowitą historię.
Kilka pokoleń Polaków zna nie tylko twarz, ale i głos Wonsa, ponieważ aktor od lat zajmuje się dubbingiem. Pierwsze sukcesy odnoszą też jego dorosłe już dzieci, a syn poszedł w ślady ojca. Jak wyglądało to w przeszłości?
Grzegorz Wons i żona Alicja: historia miłości
Para jest razem od 48 lat, co w realiach show-biznesu wydaje się wiecznością. Doczekali się dwójki dzieci. Wciąż są bardzo szczęśliwi, choć aktor przyznaje, że nie zawsze mogli pozwolić sobie na beztroskę.
Poznali się w wieku nastoletnim, w poznańskim Liceum Sztuk Plastycznych, do którego oboje uczęszczali. Alicja zwróciła na niego uwagę podczas konkursu recytatorskiego. Wkrótce musiał jednak wyjechać do Warszawy na studia – i choć nikt nie wierzył, że ich związek przetrwa próbę czasu, stało się inaczej.
Kiedy liceum skończyła i Alicja, przeprowadziła się do Warszawy, a para zdecydowała się na ślub. Uroczystość miała miejsce w 1978 roku. Mieszkali w niedużym, nieco zaniedbanym służbowym mieszkaniu Grzegorza, należącym do Teatru Współczesnego.
Choć aktor robił wszystko, by rodzinie mieszkało się tam jak najlepiej, a jego żona do dziś wspomina lokum z czułością, nazywając „przytulnym gniazdkiem”, z dwójką dzieci zrobiło się tam naprawdę ciasno.
– Grzegorz, żeby nauczyć się tekstu, zamykał się w toalecie, bo nie było innego spokojnego miejsca – mówiła po latach Alicja.
Były też chwile, kiedy rodzina była w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Kiedy Grzegorz nie dostawał ról teatralnych, musiał dorabiać, kopiując obrazy flamandzkich malarzy.
– To były straszne czasy. Nie było co dzieciom dać do jedzenia, nie mówiąc już o ubraniach i innych przyjemnościach – wspominał aktor w wywiadzie dla pisma „Świat i ludzie”.
Ten niespokojny okres jest na szczęście dawno za nimi. Jak oboje tłumaczą, ich związek przetrwał dzięki wzajemnym szacunku, przyjaźni i zaufaniu oraz pracy, by ich uczucie nie wygasło. Obecnie unikają światła fleszy, ciesząc się życiem rodzinnym.
– Nie zawsze życie układało nam się tak, jakbyśmy chcieli. Nie mieliśmy pieniędzy, nieobce nam były kłótnie i stresy, przeżywaliśmy radości i załamania. Ale wytrwaliśmy, bo jesteśmy sobie przeznaczeni – mówi aktor.
Grzegorz z synem Jakubem – zobacz zdjęcie:
Wyświetl ten post na Instagramie
Źródło: Świat i ludzie, Super Express
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: