Widzowie Sylwestra Marzeń w pewnym momencie mogli postawić oczy w słup. Wszystko przez zaledwie jeden element strojów, w których na scenę wyszli zagraniczni goście. Po występie w TVP media zalała fala komentarzy. Chyba wszystkich zaskoczyły tęczowe opaski na ramionach muzyków.
Widzowie Sylwestra Marzeń w pewnym momencie mogli postawić oczy w słup. Wszystko przez zaledwie jeden element strojów, w których na scenę wyszli zagraniczni goście. Po występie w TVP media zalała fala komentarzy. Chyba wszystkich zaskoczyły tęczowe opaski na ramionach muzyków.
Po tym, jak Melanie C odwołała wstęp w TVP przez „różnice poglądowe” w mediach rozeszła się wieść, że jej miejsce zajmie kultowa formacja Black Eyed Peas. Wykonawcy wielu ikonicznych utworów wyszli na scenę, wywołując falę emocji… i wielką dysputę w mediach społecznościowych.
Tęczowa niespodzianka podczas Sylwestra Marzeń w TVP
Według statystyk Sylwester Marzeń 2022 pobił rekordy oglądalności. Jak podaje „Super Expres”, scena w Zakopanem gromadziła w szczytowych momentach aż 6,4 miliona widzów. To największy wynik od czasu prowadzenia pomiarów według modelu tak zwanej oglądalności rzeczywistej w 2017 roku.
Szczególnie jeden występ wzbudził w publiczności wielkie emocje. Nie jest tajemnicą, że TVP nie garnie się do promowania tolerancji i wspierania środowisk LGBT. Zdaniem wielu, właśnie ta postawa zmusiła byłą gwiazdę Spice Girls, Mel C do odwołania koncertu.
Jej miejsce zajęli równie ikoniczni goście. Znana na całym świecie grupa Black Eyed Peas, która stworzyła takie przeboje jak „Where Is the Love?”, „Let’s Get It Started”, czy „I Gotta Feeling” już dzień wcześniej spotkała się z Tomaszem Kammelem, aby udzielić wywiadu i zapowiedzieć sylwestrowy koncert.
Nikt jednak nie spodziewał się, że samo ich wyjście na scenę wywoła tak wielkie emocje i rozpocznie gorącą dyskusję w komentarzach. Podczas wszystkich wykonań na ramionach muzyków widniały bowiem tęczowe opaski, dość jednoznacznie kojarzone ze wspieraniem środowiska LGBT.
Fala komentarzy po sylwestrze TVP. Polacy reagują na gest Black Eyed Peas
– I żeby ukrócić wszelkie spekulacje, wszystko było tak, jak umówione, na najwyższym poziomie, włącznie z każdym elementem stroju – zapowiadał Kammel, jednak jak się okazuje, znaczna część widowni miała co do tego mocne wątpliwości.
– Ciekawe, ile osób, które komentują, że opaskami dowalili TVP, naprawdę oglądało koncert i słyszało komentarz Tomka Kammela, który dodał, że aby uciąć spekulacje, wszystko było wcześniej ustalone — łącznie ze wszystkimi elementami garderoby – czytamy na fanpage’u TVP.
„I ty w to uwierzyłaś?”, „A wypowiedź wokalisty po koncercie słyszałaś?”, „Co miał powiedzieć, że ktoś pokazał im środkowy palec?”— padły odpowiedzi.
Oczywiście część widzów oburzył gest zagranicznych gości. Pisano o kompromitacji i z pogardą wyrażano się o artystach. Pod nagraniami pojawiło się też jednak mnóstwo wypowiedzi świadczących, że ten — zaplanowany, czy nie — wyraz poparcia dla wolności i tolerancji był „najlepszą rzeczą”, jaką zrobiła Telewizja Publiczna przez ostatnie lata.
„I to mi się podoba”, „Super przekaz!”, „Brawo Panowie za opaski”, „To są Goście na poziomie” — czytamy. Niektórzy zwracali się zaś bezpośrednio do zdegustowanych przesłaniem komentujących.
– Super występ. A ci, co przeżywają, że ktoś miał kawałek kolorowego materiału na sobie, niech się wyluzują, bo im żyłka pęknie. Życzę wam w 2023 roku więcej miłości dla bliźnich, tolerancji, uśmiechu i wasze życie stanie się piękniejsze bez tego jadu, naprawdę – komentuje widzka.
– Żeby goście z zagranicy musieli promować normalność w naszym kraju… Do czego to doszło – podsumowała kolejna osoba.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
