Irena Santor już nie wróci na scenę? Odmówiła wzięcia udziału w Wodecki Twist Festiwal w Krakowie

Irena Santor definitywnie kończy karierę

W zeszłym roku Irena Santor poinformowała opinię publiczną o tym, że zdecydowała się zrezygnować ze śpiewania. Choć wiele osób podejrzewało, że mogą za tym stać pobudki zdrowotne, wokalistka wytłumaczyła, że wcale tak nie jest. Motywy artystki były kompletnie inne, a dotyczyły wypalenia zawodowego.

Piosenkarka tłumaczyła wówczas, że po latach koncertowania dotknęła ją rutyna, przed którą przez dekady się wzbraniała. Santor twierdzi bowiem, że artysta nie powinien odczuwać monotonii, dlatego gdy ta ją dopadła, wokalistka zdecydowała się zakończyć pracę. Fani liczyli jednak, że to chwilowy, słabszy moment, po których ich idolka wróci na scenę głodna publiki. Jak się teraz okazuje, decyzja o końcu kariery była bardziej przemyślana, niż się niektórym zdawało.

Irena Santor odrzuciła bowiem możliwość wystąpienia na organizowanym w Krakowie festiwalu upamiętniającym Zbigniewa Wodeckiego. Co prawda pojawi się na wydarzeniu, ponieważ odbierze nagrodę imienia zmarłego wokalisty, ale śpiewać nie zamierza.

– Zbyszek nie musi mnie słuchać, sam sobie zaśpiewa — tłumaczyła się w rozmowie z „Faktem” piosenkarka.

Warto podkreślić, że wspomniane wyżej wydarzenie odbędzie się 11 czerwca. Co najważniejsze, będzie można obejrzeć je w telewizji. Transmisja będzie do obejrzenia na antenie stacji Polsat od godziny 20.00.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Tuż przed śmiercią Krzysztof Krawczyk podjął kluczową decyzję. Rodzina do dziś nie może się porozumieć
2. Ruszyła pilna akcja. Chodzi o zanieczyszczenie toksynami
3. Zygmunt Chajzer zabrał głos ws. syna. Aferę skomentował krótko i dosadnie

Źródło: fakt.pl