Silver.Lelum.pl > Gwiazdy > Janusz Gajos zrozpaczony po śmierci Pieczki. Dzwonili do siebie, wyjawił smutny fakt
Martyna Pałka
Martyna Pałka 26.09.2022 10:16

Janusz Gajos zrozpaczony po śmierci Pieczki. Dzwonili do siebie, wyjawił smutny fakt

Janusz Gajos
Fot. Fryta 73, CC BY-SA 2.0, via Wikimedia Commons

Janusz Gajos zabrał głos po śmierci wybitnego aktora Franciszka Pieczki. Panowie od lat przyjaźnili się i spotykali również na planach filmowych. Teraz odtwórca roli Janka Kosa wyznał, że żałuje przekładania spotkania z kolegą z planu serialu „Czterej pancerni i pies”.

W piątek cały świat polskiej kinematografii zatrzymał się na wieść o śmierci jednego z najbardziej utalentowanych i charyzmatycznych artystów — Franciszka Pieczki. Aktor zmarł w wieku 94 lat. Na swoim koncie miał mnóstwo niesamowitych ról filmowych i teatralnych, a także liczne odznaczenia i wyróżnienia.

Teraz zmarłego kolegę wspomina jego przyjaciel z planu jednego z największych polskich hitów — serialu „Czterej pancerni i pies”. Janusz Gajos wyznał, czego teraz najbardziej żałuje.

Janusz Gajos zabrał głos po śmierci Franciszka Pieczki

Janusz Gajos i Franciszek Pieczka to dwie największe legendy polskiego kina. Panowie spotkali się po raz pierwszy na planie serialu „Czterej pancerni i pies”, gdzie wcielali się w postaci głównych bohaterów — Janka Kosa i Gustlika. Po zakończeniu prac na planie każdy z gwiazdorów poszedł w swoim kierunku, a do następnego spotkania doszło dopiero podczas pracy w Teatrze Powszechnym.

Teraz Janusz Gajos zabrał głos i opowiedział, jak wyglądały początki jego znajomości z wybitnym aktorem.

-Poznaliśmy się na planie serialu „Czterej Pancerni i pies”. Pamiętam, jak reżyser powiedział do mnie: Będziesz grał kolegę tego pana, przedstaw mu się. Podszedłem więc do Franka, wtedy to do Franciszka Pieczki i miałem taką tremę jak przed jakimś ważnym egzaminem. Jednak na szczęście wszystko dobrze się potoczyło. Był otwartym i bardzo życzliwym człowiekiem. Dość długo przebywaliśmy ze sobą w czasie zdjęć do tego serialu. Jednak los później nas rozdzielił, by ponownie złączyć w Teatrze Powszechnym w Warszawie, gdzie wspólnie przez kilka lat dzieliliśmy jedną garderobę — wyznał w rozmowie z tabloidem „Fakt” Janusz Gajos.

Janusz Gajos zdradził, czego żałuje po śmierci Franciszka Pieczki

Gwiazdor zdradził, że od dłuższego czasu planował spotkanie ze swoim kolegą z planu kultowego serialu. Jednak, ze względu na brak czasu i mnóstwo obowiązków zawodowych wydarzenie to cały czas przesuwano w czasie. Teraz aktor żałuje, że dawno nie miał okazji porozmawiać ze swoim starszym kolegą.

-Często z Kaziem Kaczorem, który dzielił z nami tę garderobę, powtarzaliśmy, że musimy koniecznie zorganizować wspólne spotkanie po latach. Za długo myśleliśmy i nic z tego nie wyszło. Myślę, że nie należy pewnych spotkań odkładać na później. Ostatnio nasze kontakty ograniczały się tylko do rozmów telefonicznych z okazji świat, czy urodzin — zdradził Janusz Gajos w wywiadzie dla „Faktu”.

Przy okazji gwiazdor opowiedział również, jakim człowiekiem był według niego Franciszek Pieczka. Janusz Gajos przyznał, że wraz z jego śmiercią zakończyła się w polskim kinie pewna wyjątkowa epoka.

– Franciszek Pieczka był wspaniałym człowiekiem. Zwykle się w ten sposób mówi, kiedy kogoś zaczyna brakować, ale ja myślę, że w tym przypadku jest to szczera prawda. Nie jest łatwo ocenić Franka, bo to tak jakby próbować ocenić jakąś epokę. Trudno powiedzieć cokolwiek, co nie byłoby banałem — opowiedział aktor w tej samej rozmowie.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Janusz Gajos ma powody do zmartwień. Jego córka przeżyła koszmar w polskim szpitalu
  2. Do końca tęsknił za ukochaną Henryką. Franciszek Pieczka był niesamowicie wdzięczny żonie, zrobiła dla niego piękną rzecz
  3. Ujawniono, co wyprawia się w domu Marka Kondrata i 38 lat młodszej żony. Antonina Turnau trzyma męża krótko?

Źródło: Fakt