Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Joanna Racewicz wbiła kolejną szpilę TVP. Nie zamierzała dłużej milczeć. „Każdy ma swojego wroga”
Weronika Chmielewska
Weronika Chmielewska 16.11.2022 18:13

Joanna Racewicz wbiła kolejną szpilę TVP. Nie zamierzała dłużej milczeć. „Każdy ma swojego wroga”

Joanna Racewicz
fot. instagram.com/joannaracewicz/

Joanna Racewicz w mediach społecznościowych poruszyła temat zawodowej przeszłości, o którą ostatnio coraz częściej pytają ją dziennikarze. Nie kryje braku sentymentu do poprzedniego pracodawcy.

Telewizja Polska od kilku dni świętuje swoje 70-lecie uroczystymi galami, a także wspomnieniem największych gwiazd. Do grona czołowych nazwisk należała w przeszłości obecna prezenterka stacji Polsat. W mediach społecznościowych ostro wspomniała o swojej karierze na Woronicza.

Joanna Racewicz o pracy w TVP

Dziennikarka w stacji telewizyjnej prowadziła popularne programy z przerwą ponad dekadę. Początkami jej medialnej kariery były wydania informacyjnej „Panoramy”. Później pojawiała się również w „Pytanie na śniadanie” czy „Po przecinku”.

Choć od czterech lat związana jest z Polsatem, pytania dotyczące jej przeszłości nadal wzbudzają zainteresowanie. Podczas jubileuszu 70-lecia TVP na kanapie śniadaniówki zasiadły największe gwiazdy stacji. Wśród nich zabrakło jednak prezenterki.

Joanna Racewicz o wspomnieniach pracy dla Telewizji Polskiej wspomniała w mediach społecznościowych. Choć docenia spotkanych ludzi i zgromadzone doświadczenie, nie obyło się bez kąśliwych wypunktowań.

Od wielu lat to nie jest moje miejsce. Od wielu lat go nie poznaję. Spędziłam w „Panoramie” – z przerwą długich 12 lat. Dwa razy po 6. […] Kochałam to miejsce, szanowałam ludzi. Byli mistrzami. Kumpelami i kumplami, siostrami i braćmi z tej samej wielkiej rodziny, która dbała o standardy, obiektywizm i uczciwość. Kolegia, burza mózgów, głowy pełne tematów. Chciało się chcieć. Chciało żyć. Aż przyszedł „drugi PiS” i wielką miotłą wygnał niewygodnych — pisała.

Joanna Racewicz ostro o rozstaniu z TVP

W 2018 roku dziennikarka zakończyła współpracę ze stacją telewizyjną, która w oświadczeniu wskazała na „wykorzystywania przez panią redaktor marki «Pytanie na śniadanie» do promocji produktów bez wiedzy i zgody kierownictwa programu”.

Dziennikarka po latach postanowiła zabrać głos w sprawie decyzji byłego pracodawcy. Według jej oświadczenia za nagłe zwolnienie odpowiadały zmiany na szczeblach zarządu.

Każdy, kto nie chciał walić w bęben: „wszystko wina Tuska” był wrażym elementem. Do odstrzału. Lista długa. Zacna. Świetnie ją znacie. […] Każdy ma swojego „wroga”. Nic lepiej nie „zwiera szeregów”. Szkopuł w tym, że ten to imaginacja. Chochoł wymyślony na doraźne potrzeby — tłumaczyła.

Joanna Racewicz po głośnym odejściu kontynuowała karierę w konkurencyjnej stacji telewizyjnej. Do dziś jest czołową prezenterką Polsat News. O byłej pracy woli jedynie wspominać.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Wyświetl ten post na Instagramie

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

      1. Twoje dziecko ciągle choruje? Może popełniasz jeden błąd
      2. Nie jedz tego wieczorem. Jeśli się zapomnisz, możesz mieć problemy ze snem
      1. „Jestem gotowa na więcej”. Katarzyna Cichopek przekroczyła swoje granice, obiecała to swojemu synowi