Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Kalina Jędrusik – niekwestionowaną gwiazdą PRL-u. Jaka była naprawdę?
Redakcja Lelum.pl
Redakcja Lelum.pl 05.11.2019 20:05

Kalina Jędrusik – niekwestionowaną gwiazdą PRL-u. Jaka była naprawdę?

kalina jędrusik: zdrada
fot. Jerzy Bielak instagram.com @fototeka_fina

Kalina Jędrusik: skandalistka czy utalentowana aktorka o pięknym głosie? Jedno jest pewne: nikt nie pozostawał wobec niej obojętny. Mężczyźni ją kochali, a kobiety zazdrościły urody. Nazywano ją polską Marilyn Monroe, opowiadano historie o licznych romansach i zamiłowaniu do luksusu. Jaka była naprawdę?

Choć w czasach PRL-u Kalina Jędrusik biła rekordy popularności, nikt nie czuwał przy niej, gdy umierała. Gwiazda wyszła za pisarza, Stanisława Dygata. Para artystów organizowała w swoim domu na Żoliborzu huczne przyjęcia, na których pojawiała się cała śmietanka towarzyska. Ich drzwi były zawsze otwarte… szczególnie dla kochanków pięknej pani domu, zresztą za aprobatą jej męża, z którym była w otwartym związku. Kalina Jędrusik: skandalistka, a może ofiara wizerunku wymyślonego przez Dygata?

Kalina Jędrusik: skandalistka czy ofiara wizerunku?

Kariera Kaliny Jędrusik rozpoczęła się zaraz po studiach. Debiutowała w gdańskim Teatrze Wybrzeże, gdzie poznała swojego przyszłego męża, Stanisława Dygata. Młodziutka debiutantka szybko zawróciła mężczyźnie w głowie.

Pikanterii całej sprawie dodawał fakt, że Dygat był od Jędrusik o szesnaście lat starszy. Co gorsza, zaczął oficjalnie przedstawiać ukochaną jako żonę, chociaż więzy małżeńskie łączyły go nadal z inną kobietą! Kiedy rozwiódł się z Władysławą Nawrocką, nic już nie stało na przeszkodzie do szczęścia zakochanych. To Stanisław Dygat miał wpaść na pomysł, żeby uczynić z żony polski symbol seksu. Pragnął, by stali się parą na miarę pięknej aktorki i dramaturga Arthura Millera.

Niekwestionowana gwiazda

Złośliwi często sugerowali, że Kalina zawdzięcza zawrotną karierę wyłącznie Dygatowi, jednak aktorce nie można odmówić wyjątkowego talentu aktorskiego i wokalnego. Umiejętności wokalne Kaliny dostrzegli Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski, czyli założyciele legendarnego Kabaretu Starszych Panów. Jedną z największych gwiazd kabaretu była właśnie przepiękna Kalina.

Wiele osób twierdziło, że Kalina była więźniarką swojego wizerunku seksbomby, który starała się wypełniać pod batutą męża. Najchętniej obsadzano ją w rolach leżących w pościeli uwodzicielek, kobiet słodko trzepoczących rzęsami w wydekoltowanych i obcisłych kreacjach. Kalina występowała zarówno na deskach teatru, jak i na szklanym ekranie.

Chociaż w związku ze Stanisławem Dygatem ikona PRL-u pozostała do śmierci, to para nie była sobie wierna. Podobno Dygat nie potrafił sprostać oczekiwaniom seksualnym Kaliny, więc przyzwalał na jej liczne romanse.

Samotna śmierć

Po śmierci męża Jędrusik całą miłość przelała na koty, które okazały się bezpośrednią przyczyną jej śmierci. Gwiazda zmarła 7 sierpnia 1991 roku na astmę spowodowaną kocią sierścią. Chociaż nie ma jej już z nami, jej twórczość pozostanie wieczna.

POSŁUCHAJCIE PIOSENKI KALINY:

Kalina była niekwestionowaną gwiazdą Kabaretu Starszych Panów.

kalina jędrusik: skandalistka

Oglądaliście filmy z udziałem Kaliny?

kalina jędrusik: skandalistka

Jej rola w filmie Lekarstwo na miłość u boku Andrzeja Łapickiego zapadła w pamięci wielu osobom.

kalina jędrusik: skandalistka

Gwiazda wzbudzała zachwyt wśród męskiej części publiczności.

kalina jędrusik: skandalistka

Kalina Jędrusik: skandalistka, o której mówiła cała Polska.

ZOBACZ TEŻ:

  1. Miały dawać radość, a nie żyje przez nie już ponad 70 dzieci. Miliony sztuk wycofanych ze sprzedaży
  2. 70-letni aktor zostanie ojcem. 33 lata młodsza partnerka jest w ciąży
  3. Nie żyje ojciec aktora „M jak miłość”. Był znanym muzykiem
  4. Gwiazda TVN w ciąży! Pokazała duży brzuszek na premierze filmu Piotra Woźniaka-Staraka
  5. Agnieszka Woźniak-Starak na grobie swojego męża, rozdzierające sceny. Potrzebny był helikopter, serce się łamie
  6. Tysiące Polaków używają popularnego szamponu. Nikt nie wie, że producent ukrywa straszną prawdę

źródło: weekend.gazeta.pl, pomponik.pl