Nowe doniesienia w sprawie Kamila Durczoka. Dziennikarz przyznał się, że podrobił podpis żony
Kamil Durczok – ostatnio o dziennikarzu stało się głośno w związku ze sprawą rzekomego podrobienia przez niego podpisu żony. Teraz wiemy już, że doniesienia były prawdziwe. Mężczyzna przyznał się do winy. Sprawa rozwija się coraz intensywniej, wiemy jakie zarzuty usłyszy mężczyzna. Za to co zrobił, grozi nawet do 25 lat pozbawienia wolności.
O sprawie dowiedzieliśmy się w sierpniu, kiedy do byłej żony mężczyzny zgłosił się bank z żądaniem spłaty kredytu, o którym nie wiedziała. Okazało się, że Kamil D. złożył na wekslu na prawie 3 miliony złotych podpis byłej żony Marianny Dufek. Adwokat mężczyzny przez cały czas zaprzeczał, że jego klient dopuścił się tego czynu, twierdząc, że pani Dufek była obecna przy podpisywaniu dokumentów.
Kamil D. zatrzymany
Znany dziennikarz został zatrzymany w poniedziałek wieczorem i spędził noc w izbie zatrzymań. Mężczyźnie mają zostać postawione zarzuty „związane z podrobieniem weksla i dokumentów towarzyszących zabezpieczeniu kredytu hipotecznego na blisko 3 mln zł” jak poinformowała portal wp.pl prok. Agnieszka Wichary, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Katowicach.
Mężczyzna został zatrzymany przez policję w poniedziałek.
Dzisiaj Kamil D. przyznał się do podrobienia w 2008 roku podpisu żony na wekslu wartym ponad 2 miliony franków szwajcarskich oraz sfałszowaniu innych dokumentów. Na początku mężczyzna zaprzeczał zarzutom. Jednak jego była żona była pewna tego, że sprawa rozwinie się na jej korzyść.
Kamil Durczok znów w konflikcie z prawem
Obecnie oczekujący na dalszy rozwój sprawy w kwestii podrobienia podpisów swojej byłej żony na wekslu na ponad dwa miliony franków szwajcarskich, miewał już problemy z prawem.
W lipcu mężczyzna pod wpływem alkoholu spowodował wypadek drogowy, najeżdżając na pachołki oddzielające pasy ruchu. Do zdarzenia doszło pod Piotrkowem Trybunalskim, dziennikarz miał w wydychanym powietrzu 2,6 promila alkoholu.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Dzisiaj przyznał się do podrobienia podpisu żony.
Za to co zrobił, grozi do 25 lat więzienia.
ZOBACZ TEŻ:
- Księża nie płacą, jak reszta Polaków. Obowiązuje ich specjalny system podatkowy
- Uwielbiana piosenkarka prawie straciła głos na zawsze. Uleczyła ją niezwykła rzecz
- Beata Tyszkiewicz o małżeństwie: ”Mężowi nie zawsze o wszystkim trzeba mówić. Nie jest naszą przyjaciółką, ale partnerem”
- Mąż Maryli Rodowicz przerywa milczenie: ”Pewnie nawet nie wie, że mogła zostać wdową”
- Sparaliżowana kobieta z ciężkimi dolegliwościami trafiła do szpitala. Lekarze zajrzeli między jej nogi i zamarli, znaleźli przyczynę choroby
źródła: pudelek.pl, wiadomosci.wp.pl
