Kasia Cichopek i Marcin Hakiel wszystko udawali? Zaskakujące, co odkryli fani

Marcin Hakiel i Kasia Cichopek okłamali swoich fanów?

Małżeństwo z 14-letnim stażem zaskoczyło wszystkich nagłą decyzją o rozwodzie. Warto dodać, że w sumie byli razem 17 lat ich związek zaczął się 3 lata przed ślubem. Para przez długi czas była nie tylko bardzo lubiana przez telewidzów, ale również zgromadziła spore grono fanów w mediach społecznościowych, gdzie bardzo często dzieliła się szczegółami swojego życia prywatnego.

Marcin Hakiel i Kasia Cichopek niejednokrotnie chwalili się na Instagramie wspólnymi zdjęciami z wyjazdów, czy romantycznego spędzania wolnego czasu. Teraz, zaraz po wydaniu oficjalnego oświadczenia o rozstaniu, para poprosiła internautów o uszanowanie ich prywatności i zablokowała możliwość komentowania ich postów.

Fani nie kryją zaskoczenia i rozgoryczenia informacją, jaką przekazali im Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek. Internauci zarzucają gwiazdom kłamstwo na temat ich dotychczasowej relacji. Według nich nie jest możliwe, aby tak przedstawiany w social mediach związek, rozpadł się. Obserwatorzy małżeństwa sądzą więc, że zakochani od dłuższego czasu kłamali, dodając wspólne zdjęcia i posty.

„Marcin, jak to możliwe, niedawno w ferie pokazywaliście, że tacy zakochani jesteście, co się stało?!”
„Na zdjęciach szczęśliwa rodzina, a tu taki zonk. Ciągle zapominam, że instagramowe życie to ściema…” – takie komentarze można znaleźć na profilach gwiazd.

Zobacz wspólne zdjęcia małżeństwa na Instagramie:

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Marcin Hakiel (@marcinhakiel)

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Katarzyna Cichopek (@katarzynacichopek)

Co uważacie na ten temat?

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Pieczka podczas wywiadu nagle zwrócił się do zmarłej żony. Po jego słowach dziennikarka zamilkła
2. Dawid Kwiatkowski popłakał się na scenie i uciekł. Nigdy nie zapomni o tym występie
3. Cezary Pazura pokazał syna. Internauci nie mogli uwierzyć własnym oczom. „Mały Czaruś”