Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Kasia Cichopek stanęła przed trudnym wyzwaniem. Pokazała, co dzieje się na planie „M jak miłość”. „Pracujemy w pocie czoła”
Michał Fitz
Michał Fitz 22.06.2022 14:20

Kasia Cichopek stanęła przed trudnym wyzwaniem. Pokazała, co dzieje się na planie „M jak miłość”. „Pracujemy w pocie czoła”

Kasia Cichopek
TRICOLORS/East News

Kasia Cichopek jest absolutną gwiazdą serialu „M jak miłość”. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że żaden z aktorów nie kojarzy się z tą produkcją tak bardzo jak ona. Jak się okazuje, praca na jej planie nie zawsze jest łatwa i przyjemna.

Aktorka pokazała bowiem na Instagramie, w jakich warunkach przyszło jej pracować. Okazuje się, że aktorzy spotykają się czasem z utrudnieniami, które widzom nawet nie przychodzą do głowy.

Kasia Cichopek o ciężkich warunkach pracy na planie

Dzień na planie „M jak miłość” jest już dla Kasi Cichopek rutyną. Niektóre dni zdjęciowe są jednak dużo bardziej wymagające od innych. Można było to wywnioskować z jej dzisiejszej relacji w mediach społecznościowych, na której nie wyglądała na zbyt szczęśliwą. Okazuje się, że głównym problemem była pogoda.

Ta, choć słoneczna, a wręcz upalna, nie była najlepsza do nagrywanych scen. Mogłoby się wydawać, że pracującym przy serialu osobom zawsze najbardziej pasowałaby właśnie taka aura, ale wcale tak nie jest. Nie wówczas, gdy trzeba dograć sceny, które w chronologii serialu dzieją się w innych miesiącach.

Kasia Cichopek wytłumaczyła bowiem, że dziś na planie serialu dogrywano fragmenty, które były kontynuacją wątków rozpoczętych w maju. Wówczas było zimno, więc aktorzy występowali w dosyć ciepłych ubraniach. Teraz, by zachować logikę i ciągłość produkcji, również musieli się tak przyodziać, choć temperatura dochodziła do 30 stopni!

Aktorka zaprezentowała się więc w pełnym, podszytym dodatkowo ciepłym materiałem dresie, który w taki upał absolutnie nie ułatwia wiarygodnego grania. Nie pomagał też fakt, że większość ze scen była kręcona w pełnym słońcu. Mało tego, przy jednym z ujęć niezbędny był rozpalony kominek, który jeszcze komplikował całą sprawę.

– Mogę powiedzieć, że pracujemy dziś w pocie czoła — zażartowała sprytnie aktorka na koniec swojego wywodu.

Zobacz zdjęcie:

Kasia Cichopek

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Tuż przed śmiercią Krzysztof Krawczyk podjął kluczową decyzję. Rodzina do dziś nie może się porozumieć
  2. Ruszyła pilna akcja. Chodzi o zanieczyszczenie toksynami
  3. Już nie usłyszymy Kurzajewskiego tylko w „Pytaniu na śniadanie”. Prezenter zaczyna nowy rozdział