Łucja Jureczko 10.09.2019 15:37

Kot włamał się do domu mężczyzny przez okno. Od razu poczuł się jak u siebie

Fot.materiały prasowe; styledumonde.com

Kot włamał się temu mężczyźnie do domu przez uchylone okno. Od razu postanowił, że tu jest jego dom i się rozgościł. Najwyraźniej nie było mu odpowiednio dobrze w jego poprzednim miejscu zamieszkania, postanowił znaleźć sobie nowe, może większe i lepsze lokum. Niestety okazało się, że ktoś w nim już mieszka, jednak mruczkowi wcale to nie przeszkadzało.

Sytuacja, która przytrafiła się temu mężczyźnie jest szokująca i śmieszna zarazem. Kiedy wrócił on z pracy, okazało się, że do jego mieszkania włamał się niechciany intruz. Włamywaczem był kot, któremu lokum najwyraźniej spodobało się zza szyby więc postanowił rozgościć się w środku.

Kot włamał się przez okno do domu

Użytkownik serwisu Imgur o nazwie Nigeltown podzielił się w mediach społecznościowych swoją nietypową historią. Po powrocie do domu mężczyzna zauważył, że w jego własnym domu, na jego ulubionym krześle siedzi intruz. Intruzem był kot, który wpatrywał się mu w oczy, nie czując ani grama dyskomfortu. Jak kot włamał się do mieszkania? Mężczyzna zostawił uchylone okno, jednak nie spodziewał się tego typu włamywacza.

Niemal natychmiast zrobił zdjęcie kotu i wrzucił je na portal, aby przekazać innym użytkownikom, co właśnie się wydarzyło. Mężczyzna nie wierzył w to co widzi na własne oczy.

– Ja nigdy nie miałem kota! – pisał zszokowany.

Mężczyzna pisał, że kot strasznie głośno miauczał, pomyślał więc, że może jest głodny. Wyszedł zatem do sklepu i kupił mu kocie jedzenie. Kociak bez chwili zawahania się zaczął jeść. Mruczek nie miał na sobie obroży, mężczyzna nie wiedział czyj to może być kot, poszedł nawet zapytać swoich sąsiadów.

Ten kot mnie zaadoptował, nie miałem wyboru

Następnego dnia mężczyzna poszedł do weterynarza z kotem, aby sprawdzić, czy ten nie ma czasem chipa, który wskazałby adres do jego właściciela. Okazało się, że kot nie ma chipa, a jedynie pchły i pasożyty. Mężczyzna zdecydował się więc wyleczyć i zaszczepić kota. Postanowił pochodzić jeszcze po okolicy i pytał, rozwieszał nawet ogłoszenia, jednak nikt się nie znalazł. Nie miał więc wyboru, kot został z nim.

– Ten kot zwyczajnie mnie zaadoptował, nie mogłem protestować – napisał.

Mężczyzna nazwał kota Buddy. Głośno twierdzi, że to wcale nie on zaadoptował kota, a kot zaadoptował jego. Mężczyzna bardzo zaprzyjaźnił się ze swoim kociakiem, stali się praktycznie nierozłączni i kochają się nawzajem. Kociak wiedział, do którego domu się włamać! Przygotowanie domu dla kota nie jest jednak tak proste, jak w tej historii. Raczej rzadko zdarza się, że kot po prostu któregoś dnia pojawia się w naszym domu.

Jak przygotować dom na kota?

W gruncie rzeczy wcale nie jest to tak proste jak mogłoby się wydawać. Najważniejsze jest osiatkowanie okien i balkonu, a jeśli mamy ogród możemy dodatkowo postawić na nim wolierę, tak aby kociak mógł swobodnie, a przede wszystkim bezpiecznie spędzać z nami tam czas. Kolejną rzeczą jest zakup odpowiednich akcesoriów, karmy i zabawek.

Przede wszystkim pamiętajmy o dwóch miseczkach, kuwecie, żwirku i odpowiedniej, czyli wysokomięsnej karmie. Zabawki dla kota, które warto kupić to wszelkiego rodzaju kuleczki, piłeczki, wędki, ale także podstawowa, główna zabawka, czyli drapak. Jeśli chcemy pójść o krok dalej możemy także zamontować półki, tak aby kot miał po czym skakać. Nie zapominajmy jeszcze o miejscu do spania. Polecamy zacząć od czegoś tańszego, ponieważ szybko możecie się przekonać, że legowisko za miliony monet wcale nie podoba się mruczkowi.