Małgorzata Rozenek nie należy do gwiazd, które boją się mówić na głos o problemach społecznych. Swoją rozpoznawalność i popularność wykorzystuje, by mówić o ważnych kwestiach dotyczących Polaków. Tym razem ostro skrytykowała rządy Prawa i Sprawiedliwości. W wywiadzie dla
Małgorzata Rozenek nie należy do gwiazd, które boją się mówić na głos o problemach społecznych. Swoją rozpoznawalność i popularność wykorzystuje, by mówić o ważnych kwestiach dotyczących Polaków. Tym razem ostro skrytykowała rządy Prawa i Sprawiedliwości. W wywiadzie dla
Choć znana jest z programu Perfekcyjna Pani Domu, to dzisiaj Małgorzata Rozenek kojarzona jest ze swoich odważnych wypowiedzi dotyczących aktualnych problemów społecznych. Była jedną z pierwszych gwiazd mocno zaangażowanych w aktywność związaną z ruchem LGBT. Nie boi się krytyki i skutecznie ignoruje hejt, który spadł na nią w związku z poparciem tej społeczności. Niedawno postawiła krok dalej poruszając temat in-vitro i praw kobiet.
Małgorzata Rozenek krytykuje polski rząd
Gwiazda już jakiś czas temu przyznała się, że obaj jej synowie urodzili się dzięki metodzie in-vitro. Nie uważa, żeby ta informacja była wstydliwa, ponieważ jest świadoma, że podobny problem ma wielu Polaków. Dlatego właśnie postanowiła wydać książkę na ten temat.
– PiS nie szanuje swoich wyborców, kpi z nich. Uczyniło z in vitro temat ideologiczny, bo wie, że w ten sposób polaryzuje społeczeństwo. I to mimo że blisko 80 proc. Polaków popiera tę metodę – mówi ostro w wywiadzie dla Newsweeka.
Małgorzata Rozenek walczy nie tylko o prawo do in-vitro, ale też o równe prawa dla osób homoseksualnych.
Popularność to nie tylko ładne zdjęcia na Instagramie
Rozenek nie przejmuje się tym, że walka o należyte nam prawa może negatywnie wpłynąć na jej wizerunek. Przemawia nie tylko w swoim imieniu, ale przede wszystkim w imieniu wielu innych Polaków, którzy nie mają takiej siły przebicia. Swoją popularność wykorzystuje, aby uświadamiać ludzi, jak wiele problemów społecznych jest jeszcze do rozwiązania.
Gwiazda zabiera głos w sprawie równości płci, orientacji, praw kobiet i in-vitro. W szczerym i pełnym emocji wywiadzie przyznała, że obecny rząd nie liczy się z cierpieniem wielu Polaków.
– W 2016 roku PiS, (…) wprowadziło własny Narodowy Program Prokreacyjny, w którym jedyną technologią wspomagania rozrody jest totalnie nieskuteczna naprotechnologia. Wydano na nią 70 milionów złotych, urodziło się – uwaga – 70 dzieci- komentuje dalej w rozmowie z Newsweekiem.
Gwiazda TVN w wywiadzie nie przebiera w słowach i nie boi się konsekwencji. Promuje swoją książkę In vitro. Rozmowy intymne, w której szczegółowo opisała metodę, dzięki której na świat przyszli jej dwaj synowie.
Zobacz zdjęcia:
Na swoim Instagramie gwiazda pochwaliła się okładką gazety Newsweek, w której udzieliła głośnego wywiadu.
Obaj synowie gwiazdy urodzili się dzięki metodzie in-vitro.
ZOBACZ TEŻ:
- Emerycie, jeśli pracujesz, to ZUS może odebrać Ci emeryturę. Sprawdź obowiązujące zasady
- Piotr Woźniak-Starak poszukiwany. Prokuratura potwierdziła tragiczne informacje. Fani wspierają dziennikarkę
- Gwiazda „Top Model” jest w ciąży. Wygląda równie pięknie, jak Joanna Krupa
- Aleksander Kwaśniewski podczas spotkania z Elżbietą II usłyszał z jej ust coś niezwykłego. Niewiele osób dostąpiło takiego zaszczytu
źródło: pudelek.pl
