Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Marcin Hakiel chciał się odegrać. Sytuacja całkowicie się odwróciła, „coś tu poszło nie tak”. Dostał wycisk na trenigu
Aleksandra Gadzińska
Aleksandra Gadzińska 01.10.2022 14:44

Marcin Hakiel chciał się odegrać. Sytuacja całkowicie się odwróciła, „coś tu poszło nie tak”. Dostał wycisk na trenigu

Marcin Hakiel
TRICOLORS/East News

Tego Marcin Hakiel się nie spodziewał. Chciał się odegrać, a tymczasem wszystko potoczyło się w zupełnie przeciwnym kierunku. Tancerz zaprosił swoich trenerów na parkiet. Srogo się zaskoczył. 

Od jakiegoś czasu Marcin Hakiel wiedzie zupełnie nowe życie. I nie chodzi tylko o rozstanie z Katarzyną Cichopek, choć rozwód z pewnością był potężnym impulsem do zmian. Tancerz, do tej pory skryty w cieniu sławnej partnerki, teraz w mediach świeci już swoim własnym światłem. Jego szkoła tańca rozwija się w szaleńczym tempie, a on sam niedawno znów odnalazł miłość.

Marcin Hakiel dostał wycisk, chciał się  odegrać.Tymczasem spotkało go wielkie zaskoczenie

Do marca tego roku a Instagramie tancerza dominowały rodzinne zdjęcia z wyjazdów, wspólnego spędzania czasu, okazjonalnie kadry z parkietu. Potem wszystko się zmieniło i od tego momentu nietrudno było zauważyć, że Marcin Hakiel ruszył własną drogą, pokazując swoje życie tak, jak nigdy wcześniej.

Przede wszystkim właściciel akademii tańca zaczął intensywnie ćwiczyć na siłowni. Upodobaniem do rękawic bokserskich zaraził nawet swojego syna, Adama, a ostatnio, podczas gdy wylewał siódme poty na macie, nieoczekiwanie odwiedziła go córka.

Niejednokrotnie widzieliśmy już nagrania, na których były mąż Cichopek podnosi ciężary i wymachuje hantlami, a rolki przeplatały się z zachwycającymi filmikami z akademii… i tam również nieraz z trudem łapał oddech. Jednak o ile na treningu jest jedynie adeptem zwiększającym swoją siłę, na parkiecie to on dyktował warunki. A przynajmniej tak mu się wydawało.

Nic dziwnego, że ostatnio, w ramach odwetu za godziny wycisku na siłowni, postanowił zaprosić do Akademii Tańca szkoły swoich „personalnych oprawców”. Trener skorzystał z możliwości i okazało się, że jego umiejętności taneczne… nie są na aż tak niskim poziomie. Marcin Hakiel „pożalił się” na swój nieudany plan.

– Halo, halo — coś tu poszło nie tak. Miałem odegrać się na @kubiasty_healthy_team za wycisk na treningach, tymczasem wyszło szydło z worka. Kuba i Milena to urodzeni tancerze! – skwitował.

Zapowiedział też, że wkrótce zobaczymy jeszcze ciekawsze efekty, a ani już wróżą niezwykłą fuzję stylów — gimnastycznego i tanecznego. Choreograf nie zdołał się odegrać, jednak możemy być pewni, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Marcin Hakiel zaskoczył wszystkich słowami o dzieciach. Córka poszła w ślady rodziców
  2. Romanowska usłyszała diagnozę. Miliony Polaków zmagają się z tym zaburzeniem
  3. Danuta Martyniuk przeszła metamorfozę, ciężko ją rozpoznać. „Zupełnie inna osoba”