Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Marcin Kwaśny się nawrócił. Pomodlił się o pieniądze, spojrzał na konto i się uradował
Weronika Chmielewska
Weronika Chmielewska 05.02.2023 18:57

Marcin Kwaśny się nawrócił. Pomodlił się o pieniądze, spojrzał na konto i się uradował

Marcin Kwaśny
fot. KAPiF

Marcin Kwaśny przez prawie dwie dekady nie dopuszczał do siebie boskiej interwencji, jednak podczas walki z nałogiem zupełnie zmienił nastawienie do wiary. Modlitwa pomogła mu uporać się z niejednym problemem.

W życiu aktora trafiały się wzloty i upadki zarówno w sferze zawodowej, jak i prywatnej. Przez wiele lat zmagał się z nałogiem, a także problemami finansowymi. Jak przyznał w jednym z wywiadów, pomoc znalazł w wierze.

Marcin Kwaśny o wyjściu z nałogu

Podczas rozmowy z tygodnikiem "Dobry Tydzień" aktor otworzył się na temat swojego alkoholowego problemu. Prawie dziesięć lat temu udało mu się zwalczyć uzależnienie i pozostać w trzeźwości.

Punktem zwrotnym w jego walce było wgłębienie się w wiarę oraz zaufanie boskiej istocie. Bliscy wspierali go na każdym etapie, by mógł wyrwać się z nałogu.

Niektórzy mają psychologów, a dla mnie najlepszym terapeutą jest pan Jezus — podkreślał Marcin Kwaśny.

Okazuje się jednak, że to nie jedyna sytuacja, w której z pomocą przyszła mu wiara. W wywiadzie przytoczył wydarzenie, które zupełnie go nawróciło.

Odsunęła meblościankę i zamarła. To ukrywał przed nią zmarły mąż, sekret wstrząsnął nawet służbami

Marcin Kwaśny uzyskał pomoc świętego

Swego czasu oprócz aktorskich występów gwiazdor zaczął tworzyć także autorskie dzieła. Jedną z takich produkcji był krótkometrażowy film "Spowiedź", w którym reżyser podkreślił moment zmiany kierunku życia młodego chłopaka.

Okazuje się jednak, że podczas realizacji projektu twórca spotkał się z poważnym problemem finansowym. Do skończenia filmu potrzebował 50 tysięcy złotych. Wtedy również zwrócił się o pomoc do "wyższych sił". Efekt zupełnie go zaskoczył.

Wtedy zwróciłem się do świętego o pomoc. No i proszę uwierzyć, trzy dni później miałem pieniądze na koncie. Udało się je zdobyć. To realny dowód jego wstawiennictwa! — zapewniał Marcin Kwaśny.

Wtedy zwróciłem się do świętego o pomoc. No i proszę uwierzyć, trzy dni później miałem pieniądze na koncie. Udało się je zdobyć. To realny dowód jego wstawiennictwa! — zapewniał Marcin Kwaśny.