Marta Kaczyńska przyznała, że podczas prezydentury jej ojca koleżanki drwiły z Lecha Kaczyńskiego i nie szczędziły kąśliwych uwag pod jego adresem. Miały na ścianie fotomontaż z moim tatą, zdradziła prawniczka na łamach Uważam Rze. Co dokładnie się wydarzyło? Jak poradziła sobie z narastającą krytyką?
Córka śp. Lecha i Marii Kaczyńskich na łamach pisma Uważam Rze wyznała, że koleżanki z kancelarii prawniczej szydziły z jej ojca podczas jego prezydentury. Chociaż nie było to dla niej łatwe doświadczenie, udało jej się przetrwać tę nieprzyjemną sytuację z podniesionym czołem. W jaki sposób Marta Kaczyńska poradziła sobie z narastającą krytyką?
Dlaczego Marta Kaczyńska była wyśmiewana?
Lech Kaczyński był prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej w latach 2005-2010. W tym czasie Marta Kaczyńska, jego córka, doświadczyła dyskryminacji ze strony koleżanek z kancelarii prawniczej, w której wówczas pracowała. Prawniczka przyznała, że z trudem znosiła to, że koleżanki z odnosiły się do jej ojca z wyraźnym szyderstwem:
– W kancelarii prawniczej, w której kiedyś praktykowałam, koleżanki miały na ścianie fotomontaż pokazujący mojego tatę wychylającego się z szafki na bagaże w samolocie. Pokazujący go jako tego, który za wszelką cenę wpycha się do samolotu. To drobiazg, ale przykry – wyznała Marta Kaczyńska w magazynie Uważam Rże.
Jak sobie z tym poradziła?
Marta Kaczyńska musiała uodpornić się na wszelkie docinki ze strony negatywnie nastawionych osób, co z pewnością było dla niej bardzo trudne. Chociaż prawniczka starała się na co dzień unikać sytuacji, w których mogła doświadczyć agresji słownej, czasami dochodziło do tak przykrych zdarzeń.
Chociaż te doświadczenia nie były łatwe, z pewnością umocniły kobietę i zweryfikowały wiele znajomości.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Marta Kaczyńska w jednym z wywiadów opowiedziała o tym, że doświadczyła agresji słownej.