Minister edukacji oficjalnie potwierdza, którzy uczniowie wrócą do szkoły w pierwszej kolejności. Podczas konferencji prasowej prof. Przemysław Czarnek wskazał, które klasy mają największe prawdopodobieństwo powrotu do szkół, być może już 8 listopada.
Minister Edukacji zapytany o to, które klasy mają największe prawdopodobieństwo na powrót do szkół w pierwszej kolejności, nie pozostawił żadnych wątpliwości. Czarnek przyznał także, że termin przywrócenia nauczania stacjonarnego dla wszystkich stoi pod znakiem zapytania.
Minister Edukacji o powrocie do szkół
Oficjalnie nauczanie zdalne dla klas od 4 do 8 szkoły podstawowej i dla szkół średnich ma trwać do 8 listopada. Nie wiadomo jednak, jak będzie wówczas wyglądała sytuacja epidemiczna i czy ten nakaz nie zostanie przesłużony.
Czarnek wyjawił, kto może wrócić do szkoły pierwszy:
– Nie wiem, jak długo pozostaniemy w trybie edukacji zdalnej, najszybciej jak to tylko możliwe do szkoły będą wracać roczniki, które najbardziej tego potrzebują. Mam nadzieję, że 8 listopada część uczniów wróci do szkół.
Minister przyznał, że najbardziej powrotu potrzebują maturzyści i ośmioklasiści.
Minister podkreślił, że powrót do szkół jest bardzo ważny, a nauczanie zdalne nie zastąpi nauczania stacjonarnego.
-Jesteśmy przekonani, że nic nie zastąpi kontaktu bezpośrednio uczenia z nauczycielem, dlatego mam nadzieję, że jak najszybciej wrócimy do nauczania stacjonarnego wszystkich uczniów.
- Nagle Morawiecki zabrał głos ws. wyroku TK. Polki mogą być zdruzgotane
- Morawiecki zabrał głos nt. burzliwej sytuacji w kraju. „Będziemy się ze stanowczością przeciwstawiać”
- Nagły zwrot akcji, rząd będzie interweniował. Mamy czas do piątku, pozostało tylko czekać
Pieniądze na nauczanie zdalne
Minister edukacji podkreślił, że nauczanie zdalne jest dużym wyzwaniem dla uczniów, rodziców i nauczycieli. Pół roku ostatniego roku szkolnego zdążyło już zapoznać zainteresowanych z tym systemem nauki, ale wciąż wymagane jest jego udoskonalenie.
Przemysław Czarnek powiedział, że na nauczanie zdalne zostaną przeznaczone dodatkowe piątek:
– Pół miliarda złotych wydano na nauczanie zdalne – przyznał minister.
Wsparcie nauki zdalnej to zakup sprzętu, doskonalenie programów szkolnych. Jeśli zaś uczeń nie może z różnych przyczyn uczyć się w domu, szkoła musi zapewnić mu odizolowane, należyte miejsce w placówce.
ZOBACZ ZDJĘCIE:
Jak na razie stacjonarnie uczą się tylko dzieci uczęszczające do klas od 1 do 3.
ZOBACZ TEŻ:
- Krzysztof Krawczyk nie może narzekać na emeryturę. Wyznał, że swoją sytuację zawdzięcza mamie i żonie
- Już od soboty. Zaostrzone restrykcje dla Polaków. Za granicą skończyły się przelewki
- Wojsko już jutro wychodzi na ulice. Premier wydał nowe rozporządzenie, to już pewne
- Prowadzący TVP Info zabrał głos na antenie ws. wyroku TK. Straci pracę w Telewizji Publicznej?
- Kasia Tusk wyszła na ulicę protestować. Pokazała SMSa, którego dostała od ojca w trakcie
- Gwiazda „M jak miłość” pobita podczas Strajku Kobiet? Wszystko zrelacjonowała, porażające materiału ujrzały światło dzienne
- Woda po gotowanych ziemniakach jest niezwykle drogocenna. Przenigdy jej nie wylewaj
Źródło: kobieta.onet.pl