Silver.Lelum.pl > Gwiazdy > Na jaw wyszła cała prawda o ślubie Krawczyka. Niesłychane, dopiero teraz przekazano wieści
Katarzyna Augustyniak
Katarzyna Augustyniak 17.05.2021 13:08

Na jaw wyszła cała prawda o ślubie Krawczyka. Niesłychane, dopiero teraz przekazano wieści

Testament
fot. TRICOLORS/East News

Krzysztof Krawczyk był legendą polskiej sceny muzycznej. Chociaż jeszcze za życia mówiło się o nim bardzo wiele, zdaje się, że dopiero teraz dowiadujemy się na jego temat coraz to ciekawszych rzeczy. Tym razem okazuje się, że gwiazdor estrady ma za sobą ślub w cerkwi.

Krzysztof Krawczyk z pewnością należy do jednych z najbardziej barwnych postaci na polskiej scenie. Jeden z jego przyjaciół zdradził, gdzie odbył się jego drugi ślub, który utrzymany był w tajemnicy.

Ślub Krawczyka odbył się w cerkwi

Życie prywatne Krawczyka nie zawsze było poukładane i jednoznaczne. Jeszcze będąc w pierwszym małżeństwie z żoną Grażyną, zakochał się w Halinie Żytkowiak, z którą łączył go świat muzyki.

Artysta nie pozostawił tej relacji tylko w tymczasowych ramach romansu. Bez wahania zdecydował się zalegalizować związek z Haliną. Jednak napotkała go pewna przeszkoda.

Okazało się, że pierwszy ślub kościelny z Grażyną nie został unieważniony. Stąd zakochani musieli poradzić sobie w inny sposób. Krawczyk wpadł na pomysł, by ich ślub odbył się w prawosławnej cerkwi. Ich świadkiem został akustyk Trubadurów, Ryszard Urbański.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:

Urbański do dzisiaj wspomina to wydarzenie z uśmiechem. Jak powiedział redakcji portalu Pomponik, byli wtedy akurat w trasie koncertowej po ZSRR, Krawczyk zapytał go, czy zostanie jego świadkiem na ślubie w tajemnicy przed Haliną. Później nie mówiąc nikomu gdzie i w jakim celu wymykają się z hotelu, zdążyli na ślub, który przeprowadzony był bardzo uroczyście.

Małżeństwo nie przetrwało

Wkrótce jednak okazało się, że uczucie Krzysztofa i Haliny nie przetrwało próby czasu. Nawet ich wspólny syn, którego się doczekali, nie był w stanie umocnić ich relacji.

Po rozstaniu z Haliną, które według opowiadań jego przyjaciół, było dla niego niezwykle trudne, Krawczyk poznał swoją kolejną miłość, która okazała się tą na całe życie. Mowa oczywiście o Ewie Krawczyk.

To właśnie dla Ewy artysta postanowił unieważnić swój pierwszy ślub kościelny. Para przeżyła ze sobą wiele szczęśliwych lat. Jak wyznała wdowa, przez większość czasu byli nierozłączni.

Cóż, życie Krzysztofa Krawczyka byłoby doskonałym materiałem na porywającą biografię, która i tak z pewnością nie odkryłaby wszystkich zakamarków wspomnień tego wybitnego artysty.

Artykuły polecane przez Redakcję Lelum:

Źródło: Kobieta.wp.pl