Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Instamatka o córce: „Możemy z nią robić, co chcemy!”
Barbara Ruppel
Barbara Ruppel 26.09.2018 15:14

Instamatka o córce: „Możemy z nią robić, co chcemy!”

Oliwia Pierzchalska
Fot.instagram.com @oliwiapierzchalska_official

Oliwia Pierzchalska to instamatka, której nie trzeba nikomu przedstawiać. Ostatnio zrobiło się o niej bardzo głośno za sprawą filmików, które wyciekły do sieci, na których Pierzchalska znęca się psychicznie nad swoją kilkuletnią córką.

Pisaliśmy niedawno o aferze z filmikami Oliwii Pierzchalskiej, które wrzucił do internetu jej mąż. Instamatka głośno krzyczy i przeklina na swoją córeczkę. Teraz odpowiada hejterom, co może robić z dzieckiem jako matka.

Kim jest Oliwia Pierzchalska?

Oliwia Pierzchalska jeszcze do niedawna prowadziła bardzo popularny profil na Instagramie, na którym zamieszczała zdjęcia swoich stylizacji oraz stylizacji swojej kilkuletniej córki, Nelii. To właśnie mała dziewczynka stała się internetową sensacją, a profil Pierzchalskiej szybko zyskał aż 40 tysięcy obserwujących. Początkowo mąż Oliwii Pierzchalskiej sam robił zdjęcia swojej żonie i córce — dopiero po 17 miesiącach zorientował się, że coś było nie tak jako powinno. W krótkich wideo nagranych przez męża instamatki, Oliwia wprost przyznaje wprost, że serduszka na Instagramie to jedyny pożytek, który ma z dziecka.

Po zebraniu wystarczającej ilości dowodów przeciwko Pierzchalskiej, jej mąż wystąpił o rozwód i uciekł z kilkuletnią Nelią do Holandii. Wrzucił do sieci pozostałą część prywatnych filmików, na których Oliwia Pierzchalska krzyczy na swoją córkę i używa wobec niej niecenzuralnych słów:

Zamknij ryj, k*rwo! Siedź tam! – krzyczała Pierzchalska do płaczącej Nelii.

Pod filmikiem szybko pojawiła się lawina negatywnych komentarzy. Internauci i inne instamatki nie były w stanie zrozumieć, jak Oliwia Pierzchalska mogła w tak okrutny sposób odnosić się do dziecka. Czy córka była dla niej tylko sposobem na zarobek?

Pierzchalska krótko po opublikowaniu filmików usunęła swoje profile na mediach społecznościowych i wyparła się znęcania nad swoją córką. Po publikacji materiału o Oliwii Pierzchalskiej w programie Uwaga, nagle w przestrzeni internetowej zaczęły pojawiać się dziesiątki fałszywych profili Oliwii Pierzchalskiej. Na jednym z nich, osoba podszywająca się pod instamatkę napisała:

MAM DOŚĆ TEGO!!! Te publikacje i wchodzenie butami w moje życie!!! Nikt z Was nie dostał przyzwolenia na grzebanie w moim życiu i mojego męża!!! Kilka wyrwanych z kontekstu nagrań spowodowało wielki chaos i medialne poruszenie, ale to tylko dlatego, że kilku kretynów sieciowych wystawiło na próbę mój związek. Policja stale nas się czepia i zadają pytania. Odczepcie się od nas i dajcie nam spokój — napisała instamatka.

Nelia jest nasza i możemy z nią robić, co chcemy. To ja jestem matką i ja decyduję, co dla mojego dziecka jest najlepsze. – zakończyła Oliwia Pierzchalska.

Sprawą już zajmuje się Rzecznik Praw Dziecka. Myślicie, że matka ma prawo robić z dzieckiem co jej się podoba?

ZOBACZ ZDJĘCIE:

blogerka

ZOBACZ TEŻ:

  1. Najmodniejsze fryzury. Na co powinnaś postawić?
  2. Czy nowa kolekcja Moschino jest plagiatem? Edda Gimnes pozywa włoską markę
  3. Hydrolat – czyli must have w łazience każdej kobiety

źródło: pudelek.pl

Powiązane
Uśmiech Dody
Poznajesz uśmiechy tych celebrytek? Nawet ich mężowie mogliby się pomylić!