Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Pani Justyna siedziała z mamą Madzi. Opowiedziała, jak osadzone traktują Waśniewską w więzieniu
Mateusz Wolny
Mateusz Wolny 10.07.2021 11:15

Pani Justyna siedziała z mamą Madzi. Opowiedziała, jak osadzone traktują Waśniewską w więzieniu

Mama Madzi
PHOTO KATARZYNA ZAREMBA SE / EAST NEWS

Sprawą małej Madzi z Sosnowca 10 lat temu żyła cała Polska. Jej mama, Katarzyna Waśniewska, ukartowała całą sprawę i upozorowała porwanie. Dzisiaj odsiaduje wyrok za zabójstwo swojego dziecka. Dziennikarze dotarli do świadka, który opisał, jak wygląda odsiadka mamy Madzi. Pani Justyna opisała dramat Waśniewskiej. Z jej relacji wynika, że inne osadzone za wszelką cenę starają się pognębić kobietę.

Justyna, która przebywała w tej samej celi, co Waśniewska w pierwszych latach po otrzymaniu wyroku, postanowiła opowiedzieć dziennikarzom Wirtualnej Polski, jak wyglądała codzienność mamy Madzi w Zakładzie Karnym w Krzywańcu.

Mama Madzi i sprawa zabójstwa

Warto przypomnieć, za co Katarzyna Waśniewska otrzymała wyrok 25 lat pozbawienia wolności, choć przysięgli, nie widząc szans na resocjalizację, proponowali wyrok dożywocia.

Matka małej Madzi została skazana za zabójstwo córki. Katarzyna Waśniewska ukryła zwłoki dziewczynki w murze, obok którego wyrzuciła niedopałek, stał się on potem głównym dowodem zbrodni.

Waśniewska od początku mówiła o porwaniu. Wystosowała w mediach apel, prosząc przestępcę o zwrócenie jej córki. Sprawą zainteresował się Krzysztof Rutkowski, który zmusił kobietę do wyjawienia całej prawdy.

Mama Madzi i więzienie

Justyna odbywała swoją karę w tym samym zakładzie co Waśniewska – w Krzywańcu. Opowiedziała dziennikarzom Wirtualnej Polski, jak wyglądała codzienność Waśniewskiej.

Mimo że kobieta przebywała na oddziale zamkniętym, inne towarzyszki odsiadki nie przepuszczały żadnej okazji, by stanąć z nią twarzą w twarz. Ze względu na jej rozpoznawalność, miała zapewnioną ochronę. Z celi wychodziła tylko na spacer lub do lekarza.

Justyna swój opis wzbogaca historią, jak jednej z osadzonych udało się dostać do strzeżonej z każdej strony mamy Madzi:

– Raz jedna plunęła jej w twarz. Byłam tego świadkiem. Ta dziewczyna, mówiłyśmy na nią łobuziara, ona z izolatek wychodziła tylko na chwilę, bo wiecznie w nich była. Na spacer szłyśmy, podbiegła do niej i splunęła jej w twarz. Kapelan złapał tę łobuziarę za ramię, odwrócił i strzelił jej w pysk – opowiedziała pani Justyna.

Iberion wspiera akcję na rzecz żołnierzy z Ukrainy, zbieramy na 30 kamizelek kuloodpornych dla walczących w krytycznych obszarach i zachęcamy do dołączenia tutaj.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposoby
  2. Uporczywy problem zniknie. Wystarczy zrobić jedną rzecz
  3. W Pepco pojawiła się sukienka idealna na święta. Cena zachwyca, Polki biegiem ruszą na zakupy

Źródło: Wirtualna Polska