Anna Frankiewicz 16.09.2019 17:07

Panna młoda pół własnego wesela spędziła płacząc w toalecie. Usłyszała, co mówią o niej ciotki

fot. Delia D. Blackburn

Panna młoda na kilka godzin zniknęła z własnego wesela. Na nic zdało się pocieszanie przez świeżo poślubionego małżonka, kobietę kompletnie przytłoczyły negatywne komentarze rodziny. Usłyszała, co mówią o niej ciotki i nie mogła powstrzymać się od łez.

Ślub i wesele to wyjątkowe przeżycia w życiu każdej pary. Niestety w Polsce przyjęło się, że wesele urządza się dla rodziny i przyjaciół, przez co nowożeńcy mogą znajdować się pod ogromną presją. Szczególnie panna młoda będzie miała zapewne tego dnia nadszarpnięte nerwy, jako że z reguły spoczywa na niej więcej wymagań niż na jej partnerze. Ogromne napięcie panującego tego specjalnego dnia może doprowadzić do tego, że jedno złe słowo czy krzywe spojrzenie może stać się katalizatorem wybuchu emocji!

Wesele zrujnowane przez drobnostkę

Magda i Kuba wesele planowali z rozmysłem, tak żeby dopiąć wszystko na ostatni guzik. Zajęli się jego organizacją już trzy lata wcześniej. Dzięki temu udało im się znaleźć świetną lokalizację, zespół i fotografa doświadczonych w pojawianiu się na takich imprezach. Kiedy wielki dzień nadszedł, wszystko zapowiadało się świetnie. Panna młoda wyglądała zachwycająco w perfekcyjnie wykonanych makijażu i fryzurze, ślub minął bez przeszkód, a goście uważali, że przyjęcie jest cudowne!

Niestety całą radość, jaką panna młoda czerpała ze swojego wielkiego dnia, została zrujnowana przez jeden nieprzemyślany komentarz ze strony rodziny. Panna młoda usłyszała komentarz, jaki grupka niezadowolonych ciotek wygłaszała na temat jedzenia i zupełnie ją to załamało.

Przewrażliwiona panna młoda?

Magda po usłyszeniu krytyki zapłakana zamknęła się w łazience. Zaniepokojony Kuba długo musiał błagać ją pod drzwiami, zanim wpuściła go do środka. Jeszcze dłużej potrwało, zanim udało mu się ją pocieszyć. W dodatku kobieta musiała później poprawić makijaż i doprowadzić się do porządku. Na salę panna młoda powróciła dopiero przed północą!

Czy to normalne, żeby tak przejmować się takimi uwagami? Być może byłoby to zaskakujące w każdy inny dzień. Nie można jednak się dziwić, że panna młoda chciałaby, żeby jej wesele było absolutnie idealne. W dodatku oczekiwanie na wesele przez długi czas sprawia, że nerwy są napięte do granic możliwości i najmniejszy impuls może zachwiać naszą równowagę. Dlatego idąc na wesele, powinniśmy być wyrozumiali dla państwa młodych. A przede wszystkim — czuć się zaszczyconym, że chcą, byśmy brali udział w ich wielkim dniu i nie szukać na siłę powodów do niezadowolenia.