Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Paulina Smaszcz wyznała prawdę o początkach związku z Kurzajewskim. „Miałam wtedy chłopaka”
Martyna Pałka
Martyna Pałka 19.11.2022 09:11

Paulina Smaszcz wyznała prawdę o początkach związku z Kurzajewskim. „Miałam wtedy chłopaka”

Paulina Smaszcz Maciej Kurzajewski
fot. TRICOLORS/East News

Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski przez lata byli jednym z najzgodniejszych małżeństw w polskim show-biznesie. Obecnie każdy wie, że byli zakochani nie pozostają w najlepszych stosunkach. Mało kto jednak spodziewałby się, jak rozpoczęła się ich wielka miłość.

Okazało się, że dziennikarze poznali się, kiedy obydwoje byli w związkach z kimś innym. Ta sytuacja nie pozwoliła im jednak zrezygnować z ich uczucia i pomimo trudności udało im się stworzyć długotrwałą relację.

Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski nie szczędzą sobie złośliwości

Nie da się ukryć, że od czasu ogłoszenia związku prezentera „Pytania na śniadanie” z jego programową partnerką, Paulina Smaszcz nie szczędzi byłemu ukochanemu pretensji i złośliwości. Dziennikarka z chęcią wyciąga przeciwko niemu sytuacje z przeszłości, a on zdaje się nie reagować na jej zaczepki.

Ostatnio na przykład dziennikarka zarzucała byłemu ukochanemu, że zaraz po poznaniu aktorki z „M jak Miłość” całkowicie zapomniał o swoich synach i psie Bono. Prowadzący śniadaniówkę TVP zaprzeczył tym doniesieniom poprzez zaproszenie pupila do niedzielnego wydania „Pytania na śniadanie”.

Warto jednak dodać, że zanim doszło do ujawnienia relacji Macieja Kurzajewskiego i Katarzyny Cichopek, jego 23-letni związek z Pauliną Smaszcz był uznawany za prawdziwy wzór do naśladowania w polskim show-biznesie.

Mało kto jednak wie, jak doszło do poznania pary dziennikarzy.

Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski: jak wyglądały początki ich relacji

Okazało się, że poznanie prezenterów wcale nie było łatwe i przyjemne. Jak wyznała prezenterka, zarówno ona, jak i jej późniejszy mąż, podczas ich pierwszej randki byli w związkach z kimś innym. Mimo to postanowili nie lekceważyć tworzącego się między nimi uczucia i podjęli decyzję o zakończeniu poprzednich relacji.

– Poszliśmy na pierwszą randkę pojeździć na łyżwach, wyobrażasz sobie coś takiego? Zakopane, noc, puste lodowisko i my dwoje. Ja miałam wtedy chłopaka, patafiana, Maciek dziewczynę, ale oboje dojrzewaliśmy do rozstania – wyznała w rozmowie z portalem „Viva!” Paulina Smaszcz.

To jednak nie wszystko, trzy miesiące później prezenterzy ponownie postanowili dać sobie szansę. Tym razem pierwsza odezwała się dziennikarka i to ona zaprosiła swojego wybranka na randkę.

– Po trzech miesiącach – do tej pory śmiejemy się z tego – pierwsza do niego zadzwoniłam: „Może się spotkamy?”. Poszliśmy na jakiś film do kina Polonia. Po seansie mówię: „To chodź, trochę jeszcze posiedzimy u mnie”. Maciek wynajmował mieszkanie na Woli, ja na Ursynowie. „Nie mam potem jak stamtąd wrócić, nie będzie żadnego autobusu”. Ja na to: „Ale kto powiedział, że musisz w nocy wracać…?” (śmiech). Przyszedł na noc, został na zawsze. Staliśmy się nierozłączni. Poznaliśmy się w styczniu, ja do niego zadzwoniłam w marcu, we wrześniu wzięliśmy ślub – kontynuowała prezenterka w styczniu 2019 roku.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Twoje dziecko ciągle choruje? Może popełniasz jeden błąd
  2. Nie jedz tego wieczorem. Jeśli się zapomnisz, możesz mieć problemy ze snem
  3. „Jestem gotowa na więcej”. Katarzyna Cichopek przekroczyła swoje granice, obiecała to swojemu synowi