Silver.Lelum.pl > Z życia wzięte > Piotr Gąsowski opublikował przykre nagranie. Jego plany legły w gruzach „Mnie się płakać chce”
Adrianna Boryń
Adrianna Boryń 18.02.2021 16:54

Piotr Gąsowski opublikował przykre nagranie. Jego plany legły w gruzach „Mnie się płakać chce”

Piotr Gąsowski
fot. screen / instagram.com/piotr.gasowski.official

Piotr Gąsowski opublikował w sieci przykre nagranie. Okazuje się, że aktor w ostatniej chwili zdecydował się wyjechać na wakacje. Niestety, spontaniczny wypad nie doszedł do skutku, Gąsowski nawet nie zdążył opuścić kraju. Wszystko zostało wstrzymane już na lotnisku Chopina w Warszawie.

Piotr Gąsowski miał zamiar najbliższe dni spędzić wraz ze swoją córką Julią w słonecznym Egipcie. Plany jednak nie zostały zrealizowane z banalnego powodu. Okazało się, że paszport jego córki był nieważny.

Piotr Gąsowski opublikował smutne nagranie

Na oficjalnym profilu Piotra Gąsowskiego pojawiło się nagranie, które zaniepokoiło jego fanów. Aktor bowiem miał wielkie plany, które niestety nie udało mu się zrealizować. Nic jednak nie zapowiadało takiego rozwoju wydarzeń.

Co się stało? Piotr Gąsowski w ostatniej chwili zdecydował się na wyjazd w ciepłe kraje. Wybór padł na Egipt, Gąsowski zrobił przelew z nadzieją, że wszystko pójdzie jak po maśle. Niestety tak się nie stało, o czym szczegółowo opowiedział na nagraniu:

W nocy wykupiłem wycieczkę, nie dostawałem potwierdzenia. Denerwowałem się. Okazało się, że coś tam nie przeszło. No dobra, i tak już pieniądze zapłacone. Wsiadłem w taksówkę i pojechałem z córką Julką na lotnisko – tłumaczył aktor.

Pierwsze problemy rozpoczęły się już w taksówce

Jak możemy dowiedzieć się z krótkiego wideo, pierwsze problemy związane ze spontanicznym wyjazdem rozpoczęły się już w drodze na lotnisko:

Okazało się, że nie działa aplikacja taksówkowa i ścigają mnie, żebym zapłacił 45 złotych. Odprawiono nas, my szczęśliwi, uda się. Ni cholery! – opowiadał wzburzony Piotr Gąsowski.

Później było już tylko gorzej. Okazało się, że paszport córki aktora jest nieważny, co uniemożliwiło rozpoczęcie podróży.

Paszport Julki jest nieważny. I teraz czekamy, aż bagaż wyciągną. Słuchajcie, tak musi być. Jedni jeżdżą na Zanzibar, a drudzy czekają na lotnisku imienia Fryderyka Chopina i ledwo żyją, bo nie spałem ani minuty. Mnie się płakać chce – tłumaczył w dalszej części swojego wywodu Piotr Gąsowski.

Bardzo współczujemy. Jednak takie historie zdarzają się dość często, zwłaszcza kiedy decyzja o wyjeździe zapada spontanicznie.

Zobacz wideo:

Visualizza questo post su Instagram

Niestety, aktor musiał obejść się smakiem.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

Źródło: instagram.com