Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Po śmierci Mateusza Murańskiego dostała SMS-a. Była nauczycielka 29-latka wyznała, jaki był
Michał Fitz
Michał Fitz 15.02.2023 10:06

Po śmierci Mateusza Murańskiego dostała SMS-a. Była nauczycielka 29-latka wyznała, jaki był

Mateusz Murański
fot. youtube.com/famemma; facebook.com/SP4Walcz

Od tragicznej, nieoczekiwanej śmierci Mateusza Murańskiego minęło już kilka dni, ale emocje wciąż nie opadły. Głos w tej sprawie zabiera coraz więcej osób. Teraz o zmarłym wypowiedziała się jego była nauczycielka.

Ta oczywiście nie zna szczegółów śmierci, ale rzuciła światło na to, jakim dzieckiem był Murański. Czy sprawiał jej problemy?

Mateusz Murański nie żyje

Warto przypomnieć, że ciało Mateusza Murańskiego zostało znalezionego 8 lutego w jego własnym mieszkaniu. Przybyli na miejsce biegli orzekli, że do zgonu doszło bez osób trzecich. Nie podano jednak oficjalnej przyczyny śmierci, choć w sieci krąży wiele plotek na ten temat.

Pomimo tego, że w sieci nie cieszył się zbyt dobrą opinią, prywatnie był sympatycznym człowiekiem, co potwierdzali inni influencerzy. W bardzo pozytywnym świetle pożegnała go federacja Fame MMA, dzięki której zyskał większą popularność.

Socha prawie nie pokazuje starszego męża, teraz zrobiła wyjątek. Wiśniewski nie spuszcza jej z oczu

Jakim uczniem był Mateusz Murański?

Z relacji znajomych wiemy już, że Mateusz prywatnie nikomu nie wadził. A jaki był przed sławą i karierą? “Super Express” dotarł do jednej z jego byłych nauczycielek ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Wałczu.

- Był sympatycznym, pogodnym dzieckiem. Nie był za grzeczny, ale nie był też łobuzem. […] Dał się lubić — wspomina jego polonistka.

Ta przyznała także, że w podstawówce Mateusz nie wykazywał ambicji aktorskich. Smykałkę do występów przed kamerą i publicznością musiał więc złapać gdzieś później.

Kobieta wyjawiła przy okazji, że o tragedii dowiedziała się poprzez wiadomość SMS, którą wysłał jej kolega. Przyznała, że była to dla niej smutna wiadomość.

Jakim sąsiadem był Mateusz Murański?

To samo medium dotarło także do sąsiadki Murańskiego, która widziała go na kilka godzin przed tragedią. Jak wspomina, była na parkingu i próbował odpalić samochód na kable. Zachowywał się zupełnie normalnie.

Ona również nie mogła powiedzieć o zawodniku złego słowa. Przyznała, że zawsze zachowywał się przyjaźnie, znajdywał czas dla małoletnich fanów i pomimo rzekomych zarzutów o problemy z używkami nigdy nie widziała go nawet z piwem w ręku.

Zobacz post:

Źródło: Super Express