By zarejestrować nowy samochód albo wyrejestrować stary, właściciel ma czas do jednego miesiąca. Ewentualne spóźnienie grozi karą pieniężną. A co w sytuacji, gdy w czasie pandemii na termin w wydziałach komunikacji czeka się znacznie dłużej?
Spóźnienie z rejestracją może nas kosztować tysiąc złotych kary. Tymczasem pandemia zmusiła także urzędy do pracy zdalnej. W takiej sytuacji na termin w wydziale komunikacji można czekać nawet kilka tygodni.
Nowy samochód: miesiąc na rejestrację
Epidemia koronawirusa postawiła wiele firm i instytucji przed koniecznością pracy w trybie zdalnym. Niestety powoduje to często, szczególnie w przypadku urzędów, wydłużenie oczekiwania na wolne terminy. Większość spraw można teraz załatwić jedynie przez telefon.
1 stycznia 2021 roku nastąpiło skrócenie terminu rejestrowania lub wyrejestrowania pojazdów w wydziałach komunikacji. Wcześniej na dopełnienie wszystkich formalności mieliśmy 180 dni. Teraz tylko 30.
Zmiana w prawie została wprowadzona pomimo apelów ze strony samorządów, które przekonywały, by szczególnie teraz, w dobie pandemii, nie skracać terminów i pozostawić termin 180 dni. Prośby okazały się bezskuteczne.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
Przypominamy, że zarejestrować należy sprowadzone auto z zagranicy (w przypadku pierwszej rejestracji w Polsce), a także niezwłocznie zgłosić zbycie lub nabycie pojazdu wcześniej zarejestrowanego. Kary za opóźnienie zgłoszenia mogą wahać się od 200 złotych do 1 tys. złotych.
Czas oczekiwania na wolny termin
Jak podaje portal Money.pl, na wolny termin w wydziale komunikacji można czekać od kilku dni do nawet 3 tygodni. Z niektórymi wydziałami trudno jest się skontaktować choćby telefonicznie.
–W wielu miejscach w kraju czas oczekiwania na rejestrację pojazdu to nawet dwa miesiące. Są urzędy, w których bez pomocy wykwalifikowanych „staczy” w ogóle nie uzyskamy numerka – mówił Maciej Szymajda, prezes Stowarzyszenia Komisów w wywiadzie z Rp.
Co więcej, Szmajda dodał również, że jeszcze gorzej cały proces przebiega w przypadku właścicieli komisu, którzy muszą zarejestrować np. kilkanaście aut.
-[…] musimy stać sami albo wynajmować kogoś, kto nas w tym wyręczy, na każdą noc, nawet przez tydzień, dwa czy trzy – powiedział.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Franciszek Pieczka w szczerym wywiadzie opowiedział, jak czuje się po szczepieniu
- RMF FM podało, że rząd zgodzi się na powrót dzieci do szkół, jeśli spełnione zostaną 2 warunki
- Sąsiedzi opowiedzieli, jaki był Krzysztof Krawczyk
Źródło: Money.pl