Lifestyle.Lelum.pl > Programy > Poruszające sceny w „Pytaniu na Śniadanie”. Prowadzący zalali się łzami. Los dzieci w Ukrainie jest nie do opisania
Aleksandra Gadzińska
Aleksandra Gadzińska 09.03.2022 13:31

Poruszające sceny w „Pytaniu na Śniadanie”. Prowadzący zalali się łzami. Los dzieci w Ukrainie jest nie do opisania

Pytanie na Śniadanie
Screen: Pytanie na Śniadanie

Dzisiejsze „Pytanie na Śniadanie” zakończyły poruszające sceny. Na ekranie pokazano łamiące serce obrazy. Los ukraińskich dzieci, przeżywających horror wojny doprowadził do łez prowadzących, gości i widzów.

Dzisiejsze „Pytanie na Śniadanie” poprowadzili Katarzyna Cichopek i Robert El Gendy. Odcinek zakończył wyjątkowo trudny temat. Gospodarze rozmawiali o tym, jak wojna wpływa na najmłodszych. Wtedy na ekranie wyświetlono łamiące serce nagrania.

Rosyjska agresja na Ukrainę, zainicjowana przez Władimira Putina rozpoczęła się 24 lutego i w ciągu zaledwie dwóch tygodnie zebrała już krwawe żniwo, nie tylko wśród żołnierzy, ale także cywilów. I sieci pojawiają się wstrząsające zdjęcia dzieci, którym nie udało się przeżyć ostrzału. Dla wielu osób jedyną nadzieją na przeżycie są schrony. W jednym z nich — na stacji kijowskiego metra — w pierwszych dniach inwazji urodziła się dziewczynka.

Wojenna rzeczywistość szczególnie mocno wpływa na dzieci. Właśnie one były bohaterami materiałów, wyświetlanych w dzisiejszym odcinku „Pytanie na śniadanie”.

Łzy w „Pytanie na Śniadanie”. Prowadzący nie mogli powstrzymać emocji.

Jeszcze nigdy nie było widzom dane doświadczyć takich scen w programie „Pytanie na Śniadanie”. Na koniec odcinka dziennikarz Krzysztof Rześniowiecki pokazał wstrząsające nagrania, ukazujące losy ukraińskich dzieci. Wiele z nich dotarło już do Polski, jednak jak mogliśmy się dowiedzieć, ok. 4 miliony najmłodszych obywateli pozostało na Ukrainie, z czego aż półtora miliona znajduje się w tzw. hot spotach, czyli miejscach najsilniejszego bombardowania.

Trudno wyobrazić sobie lęk i przerażenie, panujące w schronach, gdzie według informacji panują niewyobrażalne warunki. Brakuje wody, temperatury potrafią spaść do -8 stopni. Przebywające tam matki tracą pokarm i wciąż narasta zagrożenie śmierci głodowej. W wielu miejscach m.in. w Mariupolu nadal nie udało się stworzyć korytarzy humanitarnych, a podejmowane dotąd próby udaremnił ostrzał.

Drogą do zrozumienia sytuacji nazwano w „Pytaniu na Śniadanie” materiały, które wyświetlono na ekranie. Jedno z poruszających nagrań przedstawiało chłopca z Kijowa, który dotarł już z mamą do Polski. W atakowanym mieście został jego ojciec. Mogliśmy zobaczyć, jak ukryte w schronach dzieci śpiewają piosenki, aby dodać sobie odwagi, a nawet apelują do Władimira Putina, aby zabrał swoją armię.

Kasia Cichopek nie mogła pohamować emocji, a Robert El Gendy ukradkiem przecierał oczy. Kiedy na koniec pokazano materiały ze schronów, do których przeniesione zostały całe szpitale noworodków.

Chyba komentarz jest zbyteczny — zakończył prowadzący „Pytanie na Śniadanie”.

Pytanie na Śniadanie Pytanie na Śniadanie

Pytanie na Śniadanie

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Mało kto wie, dlaczego jej twarz tak się zmieniła. Sędzia Anna Maria Wesołowska miała poważne problemy zdrowotne
  2. Piotr Adamczyk nie ma dzieci. 50-letni aktor z trudem mówi o swojej sytuacji
  3. Marta Manowska pokazała zdjęcie niemowlęcia. „Natura działa. Krąg życia trwa nadal”

Źródło: Pytanie na Śniadanie

Źródło: fakt.pl

Powiązane
Uśmiech Dody
Poznajesz uśmiechy tych celebrytek? Nawet ich mężowie mogliby się pomylić!