Silver.Lelum.pl > Z życia wzięte > Promocja na hasło "szczęść Boże". Parafianie dostali nietypowe ogłoszenie, ksiądz promuje biznes
Marcin Gałązka
Marcin Gałązka 31.05.2023 16:30

Promocja na hasło "szczęść Boże". Parafianie dostali nietypowe ogłoszenie, ksiądz promuje biznes

ksiądz
fot. Canva

Ksiądz jednej z podkarpackich parafii mocno zdziwił swoich wiernych. Kapłan wykorzystał media społecznościowe, aby zareklamować biznes jednej z parafianek i załatwił nawet dla innych osób specjale hasło promocyjne.

Facebookowy profil parafii w Nowym Gierałtowie jest aktywny, dzięki proboszczowi, który relacjonuje wydarzenia związane z tą świątynią. Tym razem ksiądz postanowił wykorzystać go, aby pomóc rozpromować się jednej z wiernych.

Ksiądz promuje biznes jednej ze swoich parafianek

- Lody, lody dla ochłody! Miło mi poinformować, że nasza była parafianka i sąsiadka, otworzyła 29V w Stroniu Śląskim, lodziarnio-kawiarnię. Zapraszam w imieniu właścicieli - czytamy we wpisie.

W dalszej części duchowny pisze, że czasy są teraz ciężkie i niepewne, więc należy trzymać kciuki za to przedsięwzięcie, a także gratuluje odwagi właścicielce. Wszystko zostało opatrzone zdjęciami lokalu z zewnątrz i wewnątrz oraz menu.

Kacper Tekieli został pochowany w grobie obok małego dziecka. Ujawniono kulisy rodzinnej tragedii

Ksiądz załatwił promocję w lodziarni dla swoich parafian

Ksiądz przyznał, że był już na lodach i bardzo mu smakowały.

- Osobiście tam byłem i zjadłem pierwszego "americanosa". Prawie z mojego motocykla. Bajecznie dobre. Są jeszcze lody włoskie, kawa, mrożone soki i inne - pisze duchowny.

Na tym się jednak nie skończyło i kapłan zadbał o to, aby wierni, którzy go znają, mieli z tego jakąś korzyść.

- Kto się powoła na proboszcza z Nowego Gierałtowa i na przywitanie powie obsługującej automat: "szczęść Boże", może liczyć na nieco dłuższego kręciołka - powiedział ksiądz.

Ksiądz odpowiada na zarzuty wobec lodziarni

Pod adresem lodziarni pojawił się też jeden, mały "zarzut". Jedna z osób zapytała, dlaczego w lokalu serwowane są lody amerykańskie i włoskie, a nie polskie. Duchowny postanowił na niego odpowiedzieć.

- Spokojnie, będą i polskie, niech firma rodzinna w ogóle przetrwa rok, niech ją nie zdławią podatki i inne tam. W planach mają też czeskie, ale to w dalszej przyszłości - odpowiedział ksiądz.

Po takiej promocji nie ulega wątpliwości, że firma może liczyć na dobry start.

Tagi: ksiądz