Niedawno zmarły Emilian Kamiński został bardzo gorąco pożegnany przez niemal całą branżę aktorską, a także osoby spoza niej. Widać było po tym, że był człowiekiem niezwykle empatycznym. Sam jednak niekoniecznie każdego lubił. Więcej opowiedziała o tym jego przyjaciółka Joanna Kurowska.
Niedawno zmarły Emilian Kamiński został bardzo gorąco pożegnany przez niemal całą branżę aktorską, a także osoby spoza niej. Widać było po tym, że był człowiekiem niezwykle empatycznym. Sam jednak niekoniecznie każdego lubił. Więcej opowiedziała o tym jego przyjaciółka Joanna Kurowska.
Ta wspominała swojego dobrego znajomego w rozmowie z „Faktem”. Przy okazji wyjawiła więc, jakich aktorów Kamiński w ogóle nie trawił.
Jakich aktorów nie lubił Emilian Kamiński?
Emilian Kamiński nie tylko sam był aktorem, ale także wieloma takimi osobami zarządzał, gdy prowadził Teatr Kamienica. Znany był ze swojej pasji, można by wręcz rzec powołania do aktorstwa. Dlatego właśnie cenił przede wszystkim tych, którzy podobnie jak on, patrzyli na tę formę sztuki.
Jak opowiedziała Kurowska, niezbyt ciepłymi uczuciami darzył za to tych, którzy aktorstwo traktowali stricte zarobkowo, przy okazji brylując na czerwonych dywanach. Nie chciał współpracować z osobami, dla których priorytetem w grze nie była pasja.
– Na niego słowo „celebryta” działało jak ogień. Pamiętam, jak mówił, że się zdenerwował, że jego jakiś aktor przytulił sobie 10 tysięcy za trzy seriale. Mówił, że nie chce znać takich aktorów, którzy pracują cynicznie, a nie z miłością — wyjawiła Kurowska.
Jakim człowiekiem był Emilian Kamiński?
Choć Emilian Kamiński ze względu na swoją karierę nie mógł narzekać zarówno na brak popularności, jak i pieniędzy, jego życiową motywacją nie było wzbogacanie się. Więcej opowiedział o tym jego syn Kajetan, który zabrał głos na pogrzebie ojca.
Wyjawił wówczas, że kilka lat wcześniej odbył ze swoim tatą bardzo istotną rozmowę dotyczącą jego przyszłości. Kamiński prosił go wtedy o pomoc przy Teatrze Kamienica, ale podkreślił, że syn może jeszcze wybrać inną drogę życiową, jeśli odnajdzie się gdzie indziej. Miał tylko jeden, niezwykle ważny warunek. Nieważne, na co Kajetan by się nie zdecydował, miał przy tym służyć ludziom, bo to było dla Emiliana najważniejsze.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
Źródło: o2/ Fakt
