Lifestyle.Lelum.pl > Programy > Przyszła żona Jarusia z „Chłopaków do wzięcia” bała się go. Ich pierwsze spotkanie było nietypowe
Aleksandra Gadzińska
Aleksandra Gadzińska 10.04.2022 19:19

Przyszła żona Jarusia z „Chłopaków do wzięcia” bała się go. Ich pierwsze spotkanie było nietypowe

Chłopaki do wzięcia
facebook.com/Chlopakdowziecia

Nowy sezon programu „Chłopaki do wzięcia” rusza z hukiem. Niedawno jeden z uczestników pochwalił się oświadczynami, a w zapowiedzi nowego odcinka mogliśmy zobaczyć przygotowania do ślubu. Tymczasem przyszła żona Jarusia — Gosia — opowiedziała o ich pierwszym spotkaniu i przyznała, że na początku poczuła lęk.

Już dziś rusza 21. sezon „Chłopaków do wzięcia”. Znów na ekranie zobaczymy ulubionych bohaterów, m.in. Roberta, czy Sebastiana. Jednak dla pewnego uczestnika nowa seria będzie zdecydowanie wyjątkowa. Ulubieniec widowni, Jaruś niedawno ogłosił, że chce spędzić resztę życia z Gosią.

„Chłopaki do wzięcia”: Przyszła żona Jarusia wspomina ich pierwsze spotkanie. Czuła strach

Nie ma wątpliwości, że bohater popularnego programu, Jaruś od pierwszych chwil na ekranie wzbudził wielką sympatię wśród widzów. Ten miły i spokojny chłopak, ze względu na niepewną sytuację zdrowotną i finansową miał problem ze spełnieniem marzeń o zostaniu DJ-em, a przede wszystkim — ze znalezieniem miłości swojego życia.

Choć osiągnięcie tego pierwszego poprzez zbiórkę okazało się (na razie) niemożliwe, to drugi cel został osiągnięty, ku ogromnej radości fanów. W poprzednim sezonie uczestnik poznał Gosię i okazało się, że nie zamierza już dalej szukać.

Ostatecznie podjął decyzję i niedawno zdradził, że doszło do oświadczyn. Przyznał także, że nie wyobraża sobie życia z ukochaną osobą bez ślubu — zarówno ze względów uczuciowych, jak i czysto praktycznych.

Jak się kocha dziewczynę, no to tak najlepiej wziąć ślub i razem mieszkać i tyle. No tak na kocią łapę to tak nie za bardzo, bo to wiadomo. Przyjeżdżać tak co weekend to jest bez sensu, a wiadomo — paliwo kosztuje — stwierdził.

Już dziś będziemy mogli nieco lepiej poznać sytuację przyszłej pary młodej. Zapowiedź nowego odcinka ujawniła, że przygotowania do ślubu idą pełną parą, a wszystkiego dogląda sąsiadka przyszłej żony Jarusia, pani Ewa. Są już obrączki i garnitur, a zaangażowana w pomoc kobieta przyznała, że wiąże wielkie nadzieje z tym związkiem.

On taki najfajniejszy z tych chłopaków jest. Ona też potrzebuje kogoś […], żeby smutki i radości dzielić – wyznała.

Tymczasem przyszła żona Jarusia, Gosia opowiedziała o ich pierwszym spotkaniu i wyznała, że z początku poczuła lęk.

Przyjechał do mnie do domu, później się taka czerwona zrobiłam, wystraszyłam się i się go bałam, nie wiedziałam, co miałam zrobić. Ale później mnie przytulił i zrobiło mi się gorąco.

Panna młoda wydaje się bardzo podekscytowana nadchodzącym ślubem, a my życzymy parze wszystkiego, co najlepsze na nowej drodze życia.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Opczowska nie mogła zapanować nad emocjami w „Pytaniu na śniadanie”. Wszystko tłumaczy „adrenaliną i stresem”
  2. Małgorzata Tomaszewska pokazała swoją wielką miłość. Są razem dopiero kilka miesięcy
  3. Koroniewska na łóżku szpitalnym, obok klęczy Dowbor. Do sieci trafiło poruszające zdjęcie sprzed lat
Powiązane
Czesław Niemen, Kora
Największe przeboje PRL. Jeden z czterech nie pasuje do autora. Zgadniesz który?