Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Skatował żonę, kobieta miesiącami dochodziła do siebie. Przez wyrok sądu znowu poczuła się upokorzona
Michał Włoch
Michał Włoch 14.01.2020 10:06

Skatował żonę, kobieta miesiącami dochodziła do siebie. Przez wyrok sądu znowu poczuła się upokorzona

Sąd najwyższy
fot. lelum.pl

Sąd uznał, że sprawca małżeńskiej przemocy nie zasługuje na tak wysoką karę, jakiej chciała dla niego skatowana żona. Kobieta na nowo przeżywa koszmar, który zgotował jej mąż-oprawca. Twierdzi, że znowu czuje się upokorzona.

Gdy kobieta związywała się z o jedenaście lat starszym mężczyzną, nie przeczuwała, że jej życie zamieni się w piekło pełne przemocy domowej. W wyniku tragedii trafiła do szpitala na trzy miesiące, a jej mąż zasiadł na ławie oskarżonych. Po zakończonym procesie u pokrzywdzonej pozostało poczucie ponownego upokorzenia – jej zdaniem wyrok jest zdecydowanie za niski.

Małżeństwo pełne przemocy

Marta Diener, poszkodowana w sprawie, została bohaterką programu Uwaga emitowanego przez stację TVN. Kobieta odkryła kulisy jej związku, który był pełny przemocy ze strony jej partnera, Pawła W., którego skazał sąd.

Ciężko było zobaczyć to, co dzieje się u nas w domu, bo oboje zrobiliśmy z tego teatr. Ja udawałam, że nie jestem bita, a mąż udawał, że nie jest przemocowcem. Był albo eleganckim, pachnącym biznesmenem, albo leżał pijany na wycieraczce po tygodniowym wypadzie – opowiedziała kobieta w programie Uwaga.

Marek W. to biznesmen zajmujący się branżą optyczną. Jest synem prezesa Małopolskiego Związku Optyków. Historia przemocy, której doświadczała jego żona, jest długa.

Najbardziej przeżywałam bicie w ciąży. Potrafił rozbić mi głowę tak, że cala byłam zalana krwią – powiedziała w TVN mama dwójki dzieci. Kobieta założyła niebieską kartę, a mąż wyprowadził się z domu.

Sąd zmienia kwalifikację czynu

Pewnej nocy mąż kobiety wraz ze swoim kolegą spotkał w jednym z krakowskich klubów brata Marty Diener. Wywiązała się sprzeczka, po której mężczyzna opuścił lokal i pojechał do domu, w którym spała jego żona wraz z dwójką dzieci.

Brat kobiety ostrzegł ją przed odwiedzinami męża – zawiadomiła ona policję. Prawdopodobnie uratowało jej to życie. Paweł W. wraz z Mariuszem K. bili i kopali kobietę, grozili jej oraz ścieli jej włosy. Gdyby nie interwencja policji, mogło dojść do najgorszego.

Jak donosi uwaga.tvn.pl, podczas ostatniej rozprawy sąd zmienił kwalifikację czynu i zamiast usiłowania zabójstwa, zakwalifikował sprawę jako pobicie. To sprawiło, że obaj mężczyźni dostali prawie dwa razy mniejsze wyroki, niż żądał pełnomocnik Marty Diener.

-Nie walczę o to, żeby go spalono na stosie, ale o to, co przewiduje kodeks karny. Dlaczego sąd daje wiarę oskarżonym, że nie chcieli zabić, a nie daję wiary mi, kiedy mówię, że chcieli mnie zabić – mówi Marta Diener reporterowi Uwagi. Niedługo odbędzie się rozprawa apelacyjna.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

sąd

Marta Diener po ataku trafiła na trzy miesiące do szpitala.

sąd

Jej mąż próbuje przekonać sąd, że to on był ofiarą przemocy w ich związku.

sąd

Kobieta czuje się powtórnie upokorzona przez sąd, który uwierzył jej oprawcom, zmieniając kwalifikację czynu.

ZOBACZ TEŻ:

  1. Skandal podczas 28. finału WOŚP. Zachowanie protestujących oburzyło mieszkańców
  2. Danuta Holecka wolałaby zapomnieć o nagraniu sprzed lat. Jej dziecko potrzebowało pomocy
  3. Na jaw wyszedł sekret Roksany Węgiel. Nawet najwięksi fani będą zaskoczeni
  4. Awantura w „Dzień Dobry TVN”. Kinga Rusin nie wytrzymała, odpowiedziała na zarzuty
  5. Alicja Bachleda-Curuś planuje ślub? Jej partner przyleciał do Polski, aby poznać przyszłych teściów
  6. Ich romans wyszedł dopiero po latach. Jaworowicz była zakochana w słynnym polskim piosenkarzu
Powiązane
Olgierd Łukaszewicz
Rozpoznasz te gwiazdy PRL po oczach? Numer 4 to wyzwanie dla każdego