Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Grała oddziałową w „Na dobre i na złe”. Syn aktorki wyjawił, jak wyglądały jej ostatnie chwile
Natalia Andrejuk
Natalia Andrejuk 10.02.2021 10:01

Grała oddziałową w „Na dobre i na złe”. Syn aktorki wyjawił, jak wyglądały jej ostatnie chwile

syn
fot. eastnews.pl/TRICOLORS

Pamiętacie Darię Trafankowską, która wcieliła się w rolę oddziałowej w Na dobre i na złe? Aktorka zmarła w 2004 roku. Syn gwiazdy, reżyser i producent Wit Dziki w rozmowie z WP wspomina, jak wyglądały ostatnie chwile jego mamy. Niedługo przed diagnozą poznała kogoś, z kim wreszcie była szczęśliwa, pierwszy raz od rozwodu – wyznał.

Bardzo starała się nie obciążać mnie swoją chorobą i pilnowała, żeby to nie była dla mnie trauma, z której trudno byłoby mi wyjść – powiedział syn aktorki z Na dobre i na złe. Jak wspomina rozwód rodziców, a później śmierć matki?

Daria Trafankowska: choroba

Syn aktorki Wit Dziki w rozmowie z WP wspomina, że mama bardzo wiele dla niego znaczyła. Po rozwodzie rodziców ich więź jeszcze się wzmocniła.

Kiedy rok przed śmiercią powiedziała mi, że jest chora, miałem na początku typowy odruch zaprzeczenia: „Jest chora, to wyzdrowieje”. Czułem – dziś wiem, jak głupie to było – że ona po prostu nie może umrzeć. Nie w tym momencie, nie w tej sytuacji – powiedział.

Dodał, że niedługo przed tym, jak dowiedziała się, że ma nowotwór, poznała kogoś, z kim była szczęśliwa, pierwszy raz od rozwodu. Producent czuł, że nic złego nie może się jej stać, ponieważ, w jego mniemaniu, byłoby to bardzo niesprawiedliwe.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:

Syn aktorki wyznał, że dotarło do niego, że mama naprawdę jest poważnie chora, gdy gwiazda dostawała pierwszą chemię. Przypomniał, że bardzo nie chciała jej przyjąć.

Wtedy zobaczyłem, że jest naprawdę źle. Była w kiepskim stanie, fizycznym i psychicznym. Wszystko szło wtedy nie tak, co chwila wydarzały się jakieś smutne historie. To ją dobijało – zdradził.

Syn aktorki z Na dobre i na złe o śmierci mamy

Dziennikarka WP zapytała Dzikiego, czy w momencie choroby jego mama miała wsparcie od innych, nie tylko od syna. Producent wspomina, że był to „piękny moment”, ponieważ do działania włączył się nie tylko nowy partner artystki, lecz także jej były mąż.

To wzbudziło mój duży szacunek do nich obu. Z ojcem odzyskałem wtedy kontakt, który od rozwodu zacząłem coraz bardziej tracić. Pamiętam, że w najgorszym okresie codziennie rano umawialiśmy się na squasha, aby nabrać energii na cały trudny dzień – wspominał.

Również nowy partner Trafankowskiej pokazał, na co go stać. Nie tylko jej nie zostawił, co się często zdarza w podobnych sytuacjach, lecz także bardzo mocno włączył się w leczenie. Syn zdradził, że czasami nawet do tego stopnia, że odciążał go zupełnie.

Daria Trafankowska miała zabiegi w klinice w Austrii, a jej syn chciał z nią tam jeździć pomimo tego, że gwiazda sama mu nigdy na to nie pozwalała.

Ona zresztą też bardzo starała się nie obciążać mnie swoją chorobą i pilnowała, żeby to nie była dla mnie trauma, z której trudno byłoby mi wyjść. Wtedy tego nie widziałem, ale teraz rozumiem to bardzo dobrze – przyznawał.

Pamiętacie jej rolę w Na dobre i na złe? W kwietniu minie 17 lat odkąd zmarła.

Źródło: teleshow.wp.pl