Tego jeszcze nie było. ODPADŁA drugi raz!

„Taniec z Gwiazdami 2025” wraca z trzecim starciem na żywo i całym wachlarzem emocji - od łez radości po nerwowe poprawki fraków w kulisach. Jubileuszowy sezon, emitowany w niedzielę o 19:55, przyciąga zarówno wytrawnych widzów, jak i ciekawskich debiutantów. Kto udowodni, że show-biznes ma taniec we krwi, a kto zadrżał przy werdykcie?
Jubileusz, żelazna ekipa i godzina zero
Dwudziestolecie polskiej wersji formatu zobowiązuje, dlatego 17. edycja ruszyła 14 września i natychmiast wjechała na najwyższych obrotach - oczywiście w stałym, niedzielnym paśmie 19:55 w Polsacie. Gospodarzami znów są Paulina Sykut-Jeżyna i Krzysztof Ibisz, a jurorski kwartet tworzą Iwona Pavlović, Ewa Kasprzyk, Tomasz Wygoda i Rafał Maserak. Ten skład gwarantuje mieszankę ostrych ocen, aktorskiej finezji i perfekcjonizmu rodem z sal treningowych.
Gwiazdy w tańcu: od idoli ekranów po królowe wybiegów
Skład „Taniec z Gwiazdami 2025” to miks, który lubi kamera i… tabloidy: Maja Bohosiewicz, Tomasz Karolak, Lanberry, Ewa Minge, Aleksander Sikora, Katarzyna Zillmann, Barbara Bursztynowicz, Maurycy Popiel, Marcin Rogacewicz, Wiktoria Gorodeckaja, Michał Czernecki i Mikołaj „Bagi” Bagiński. Brzmi jak zaproszenie na bal, gdzie aktorzy ścierają się z muzykami, a sportowa ambicja podkręca tempo obrotów.
Już poprzednio widzieliśmy, że emocje nie są tu rekwizytem: walc wiedeński Aleksandra Sikory, dedykowany ukochanej babci, poruszył i jurorów, i widownię - a to była dopiero rozgrzewka przed dzisiejszymi rywalizacjami.
Para, dla której program dobiegł końca
Finałowy obrazek wieczoru? Parkiet kipiał emocjami: od walca, który sunął jak poranna mgła nad Wisłą, po paso doble z ostrzem napięcia wyrysowanym w każdym spojrzeniu. Salsy strzelały jak fajerwerki, a w tango wkradł się teatralny chłód - dokładnie ten, który lubi kamera. Były drobne potknięcia, ale przykryte hollywoodzkim uśmiechem i timingiem lepszym niż backstage’owy zegarek. Jury raz sypało cukrem, raz solą. To szczęśliwy dzień dla uczestników - wszystkie gwiazdy przeszły do następnego etapu!
Ibisz zażartował na koniec, że odchodzi Katarzyna Skrzynecka. Śmiechom nie było końca!


































