Lelum.pl > Jacek Bursztynowicz

Jacek Bursztynowicz

Barbara Bursztynowicz
14.02.2021 20:18 Barbara Bursztynowicz pokazała męża i opowiedziała o kryzysach. ,,Aby go ukarać, udałam nad ranem, że umieram”

Barbara Bursztynowicz i jej mąż wystąpili w walentynkowym wydaniu Dzień dobry TVN. Aktorska para opowiedziała o łączącej ich relacji. Okazuje się, że w ich związku nie zawsze układało się perfekcyjnie. Jak niemal każda z par mieli swoje kryzysy. Aby go ukarać, udałam nad ranem, że umieram – wyznała gwiazda. O co poszło? Barbara Bursztynowicz i jej mąż Jacek znają się od ponad 40 lat. Jak zaczęła się ich wielka miłość? Jaka jest ich tajemnica na udany związek? Opowiedzieli Małgorzacie Ohme oraz Filipowi Chajzerowi również o kryzysach w ich miłości. Barbara Bursztynowicz o kryzysach w związku Barbara Bursztynowicz oraz jej mąż Jacek gościli w studio Dzień dobry TVN. Razem opowiadali o swoim trwającym już 44 lata małżeństwie. Okazuje się, że mąż aktorki na początku ich znajomości lubił oglądać się za innymi dziewczynami. Gwiazda nie mogła tak tego zostawić i postanowiła go ukarać. W jaki sposób to zrobiła? – Byliśmy na wakacjach pod namiotem. Zgubiłam się wtedy na plaży i kiedy w końcu udało mi się wrócić, okazało się, że Jacek w ogóle nie zauważył mojego zniknięcia. Aby go ukarać, udałam nad ranem, że umieram – powiedziała Barbara Bursztynowicz, a na twarzach prowadzących pojawiło się zdziwienie oraz lekkie rozbawienie. Widać, że jej umiejętności aktorskie się przydały, ponieważ była w tym bardzo przekonująca. Na tyle, że Jacek Bursztynowicz uwierzył, że jego ukochana jest śmiertelnie chora. Jednak trzeba pamiętać, że związek to nie tylko te dobre chwile. Należy być przygotowanym na gorsze momenty w życiu. Jak radzą sobie z kryzysami Bursztynowie? – Jesteśmy jeszcze z tego pokolenia, które walczy z kryzysami, a nie poddaje i rozwodzi przy pierwszych problemach – powiedział Jacek Bursztynowicz. Jego żona dodała, że oboje mają za sobą bardzo ciężkie próby. Wiedzieli, że mają tylko siebie, jednak na szczęście udało im się razem przetrwać. – Cały czas też się siebie uczymy, swoich wad. Wiemy, że nie ma ideałów i z tych niedoskonałości staramy się śmiać i żartować. Najważniejsze to mieć do siebie szacunek i akceptować swoją odmienność – mówiła.