Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Wpadka w TVN. Wszystko poszło na żywo. Prowadzący próbowali ratować sytuację do końca
Adrianna Boryń
Adrianna Boryń 02.01.2021 17:21

Wpadka w TVN. Wszystko poszło na żywo. Prowadzący próbowali ratować sytuację do końca

TVN
fot. eastnews.pl/Piotr Molecki

W dzisiejszym programie Dzień Dobry TVN doszło do niespotykanych scen. Prowadzący niestety nie przewiedzieli tego, co wydarzyło się na oczach wszystkich telewidzów. Podczas relacji z Londynu nagle wszyscy usłyszeli odgłosy piły. Okazało się, że mężczyźni, którzy pracowali nieopodal, właśnie pozbywali się świątecznych choinek.

Dziennikarze nie przewidzieli, że podczas transmisji programu na żywo, nagle rozlegnie się huk. Prowadzący Dzień Dobry TVN zachowali jednak zimną krew i probowali ratować sytuację zabawnymi tekstami. Udało mi się?

Niebywałe sceny w TVN

Programy emitowane na żywo mają to do siebie, że nie do końca da się przewidzieć, co tak naprawdę wydarzy się na ekranie. Mimo tego, że organizatorzy i prowadzący mają wytyczony plan działania, nie wszystko zawsze idzie zgodnie z planem.

Tym razem nie było inaczej. W czasie dzisiejszego programu Dzień Dobry TVN doszło do niespotykanych scen. W pewnym momencie tematem rozmów w programie były zmiany dotyczące brexitu. W związku z tym prowadzący połączyli się z Maciejem Worochem, który przebywał właśnie w Londynie.

Dziennikarz opowiadał o zmianach, jakich możemy się spodziewać wskutek wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej i nagle nie wiadomo skąd pojawiła się grupa mężczyzn, która zaczęła rozbierać choinkę.

Dziennikarze zachowali zimną krew

Zaskoczeni prowadzący i telewidzowie na początku usłyszeli dźwięki piły, następnie rozległ się wielki huk, ponieważ drzewo upadło na ziemię.

Maciej Woroch również nie ukrywał zaskoczenia:

On się chyba wściekł – powiedział, widząc działania robotników.

Z jego relacji wynika, że mężczyźni nie mogli nie zauważyć kamery, stąd te podejrzenia.

Damian Michałowski i Paulina Krupińska próbowali ratować sytuację, komentując to, co właśnie rozgrywało się przed wszystkimi telewidzami na żywo. Byli wyraźnie rozbawieni, jednak zachowali się bardzo profesjonalnie.

Przejdziesz do historii – zgodnie stwierdzili

Idziesz, bracie, idź w ogień, nie poddawaj się.

Jak widać, życie naprawdę potrafi zaskoczyć. Trzeba jednak przyznać, że Maciej Woroch mimo trudności dobrnął do końca i przekazał informacje, które przygotował wszystkim widzom stacji TVN. Brawo za profesjonalizm.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

Źródło: Dzień Dobry TVN