Lifestyle.Lelum.pl > Programy > Netflix niedługo wypuści serial o Wiedźminie. Kto w nim zagra?
Monika Jeleniak
Monika Jeleniak 18.01.2019 18:52

Netflix niedługo wypuści serial o Wiedźminie. Kto w nim zagra?

wiedźmin netflix
Fot.materiały prasowe + kisspng.com

Wiedźmin Netflix– na te dwa słowa czekało wielu fanów nie tylko samego Andrzej Sapkowskiego, ale przede wszystkim bohatera o siwych włosach. Mimo że postać ta została powołana do życia na łamach opasłych tomów, to dzięki serii gier komputerowych opowieść o Geratlcie z Rivii mogła rozbudzić wyobraźnię osób na całym świecie. Do tego stopnia, że zainteresował się nim sam Netflix, który ogłosił, że serial na podstawie gry komputerowej Wiedźmin powstanie jeszcze w tym roku! Wiadomo nawet kto zagra główną rolę. Jesteście ciekawi?

Wielu fanów serii gier o Geraltcie z Rivii ucieszyło się na wieść o tym, że ich niezłomny bohater dostanie swój własny serial. Wybór Henry’ego Cavila na odtwórcę głównej roli wzbudził wiele skrajnie różniących się od siebie komentarzy. Wszyscy w napięciu czekają na premirę serialu, która zaplanowana jest jeszcze na ten rok. Z tej okazji postanowiłyśmy podzielić się z wami wszystkim, co wiadomo już na temat serialu Wiedźmin.

Kto to Wiedźmin i czym się zajmuje- kompendium wiedzy na temat świata Sapkowskiego

Zanim przejdziemy do frazy Wiedźmin Netflix, warto zaznajomić się z tematem, którego tytuł nosi Wiedźmin Sapkowski. To bowiem pisarz pierwszy raz zapoznał światową publikę i czytelników z tym ciekawym bohaterem, a sam autor jest do dzisiaj rozpoznawalny właśnie przez powołanie Geralta z Rivii do życia. Choć z wykształcenia jest ekonomistą, jak wiemy, świetnie poradził sobie na płaszczyźnie tematyki fantasy, tworząc niezapomniane dzieła.

Swoją karierę w świecie literatury zaczynał od tłumaczeń poszczególnych książek z gatunku, w którym się potem wyspecjalizował. To również wtedy zaczął swoją przygodę z pisaniem, tworząc kilka tomów niezwykle popularnej sagi o przygodach siwowłosego Geralta. Zadebiutował na łamach miesięcznika Fantastyka w połowie lat 80. tych, a pierwsze opowiadanie zapewniło mu nagrodę w konkursie ogłoszonym równie przez poczytne czasopismo.

Jesteśmy ciekawe, czy sam pisarz wiedział na początku swojej kariery, jaką wywoła lawinę w świecie fantastyki. Bowiem od czasu debiutanckiej książki, dzieła zostały przetłumaczone na wiele języków, co świadczy o popularności postaci wojownika. Kim jest zatem wiedźmin, który zdobył sławę na całym świecie, tworząc wiele grup zrzeszonych dzięki niemu?

Wiedźmin jest wojownikiem, któremu od małego wpajane są wartości zabijania. Został stworzony do walki i jest ona jego głównym celem w życiu. Jednak aby w pełni móc uczestniczyć w wyczerpujących pojedynkach, potrzebował modyfikacji. Ta z kolei objawia się w postaci mutacji. Można je nazwać również procesem prób i zmian, dokonujące się po to, aby wiedźmin miał w przyszłości jak najlepsze predyspozycje do pokonania licznych wrogów.

Co ciekawe, nie każde dziecko ma szansę przeżyć taki specyficzny proces otrzymania dodatkowej władzy: z kolei tym, którym udaje się przeżyć, stają się płatnymi zabójcami. Dzięki zmianom dostają dodatkową szansę na skuteczne zabicie wroga, z racji na szybkość i zwinność. Ale to przede wszystkim brak samodzielnego myślenia jest głównym czynnikiem ich postępowania. Dlatego często są określani mianem maszynek do zabijania.

Wiedzmin Netflix: kiedy rozpocznie się produkcja i premiera

Ze szczątkowych relacji portalu Discussingfilm wynika, że nagrywanie scen miało się zacząć 5 listopada 2018 roku, natomiast miejsce produkcji nie jest owiane żadną tajemnicą: będzie głównie kręcony w Budapeszcie na Węgrzech. Jeżeli chodzi o sam komentarz ze strony Netflixa, niestety do tej pory oficjalnie producenci nie odnieśli się do wyżej wspomnianej daty.

Wiedźmin Netflix: kto zagra Geralta z Rivii?

Jak widać, Wiedźminem nie każdy może zostać, a tym bardziej nie każdy jest w stanie go zagrać. Dlatego, gdy hasło Wiedźmin: Netflix po raz pierwszy z ogromną siłą przebicia wdarło się do opinii publicznej, wiadomo było, że niektóre wątki będą kwestionowane przez najbardziej gorliwych fanów. Henry Cavill, dotąd raczej nieznany większej publiczności młody aktor, został Geraltem z Rivii w netflixowej odsłonie produkującego się serialu.

Gdy pod koniec zeszłego roku na Facebooku rozpoczęła się burza w komentarzach na temat obsadzenia angielskiego aktora w roli Geralta, negatywnym opiniom towarzyszyły również pierwsze wizualizację Henry’ego w białych włosach, a prawdopodobnie większość twoich znajomych uczestniczyła w dyskusji na ten temat.

Jakie były komentarze? Większość osób użalała się nad wyglądem aktora- twierdzili, że jest zbyt przystojny na rolę Wiedźmina. Co ciekawe, bardzo dużo osób z różnych krajów, nie tylko z Polski, postanowiła dać upust swoim emocjom w komentarzach na fejsbukowej stronie Netflixa, tym samym dając do zrozumienia, że kwestia odtwarzanych ról jest już międzynarodowym tematem!

Henry Cavill- gdzie mogliśmy zobaczyć aktora?

Choć Netflix nigdy oficjalnie nie ogłosiło dokładnego terminu zaczętej produkcji, to właśnie dzięki ukazaniu świata Cavilla w białych włosach 8 września 2018 uznano, że jest to równoznaczne z doborem obsady i kręcenia poszczególnych scen z jego udziałem.

Gdzie do tej pory mogliśmy podziwiać talent aktora? Przede wszystkim w Człowieku ze stali, Lidze Sprawiedliwości czy Immortal. Dla widzów może oznanczać to tylko jedno- aktor na pewno umie pokazać się na dużym ekranie jako prawdziwy superbohater. Być może jego kreacja w Weidzminie również będzie nieco bardziej fantastyczna? Czas pokaże!

Jeżeli jednak na co dzień jesteście fanami tego aktora, a nie możecie doczekać się serialu na Netflixie, to koniecznie skorzystajcie z Internetu! Ten zaprowadzi was do poszczególnych kont na portalach społecznościowych aktora- w tym Instagram, gdzie zamieszcza różne ujęcia z życia prywatnego, a także produkcji filmowych, w których bierze udział. Aktor był żonaty, choć wcześniej był wiązany z takimi nazwiskami, jak Paris Hilton, czy Susie Redmond. Rozstał się z Ellen Whitaker w 2012 roku.

Wiedźmin: Netflix ogłosił obsadę serialu

Oczywiście oprócz samego brytyjskiego aktora, w produkcji weźmie udział bardzo wiele gwiazd, zważywszy na ciekawy scenariusz. Kogo więc możemy spotkać na liście aktorów, którzy zasilą szeregi niezwykłego serialu?

Wśród wymienionych postaci z pewnością dostrzeżemy imię i nazwisko Eamona Farrena, który znany jest przede wszystkim ze swojej roli w nowszej edycji Twin Peaks z 2017 roku. Jemu przypadną kwestie Cahira– polującego na Cirillę od czasu pewnej wojny, o której wiedzą fani powieści Sapkowskiego. Oto, kto jeszcze pojawi się w szumnie zapowiadanej produkcji:

  • Joey Batey- aktor znany ze scen w Templariuszach wcieli się w postać Jaskiera
  • Lars Mikkelsen- znany widzom z House of Cards, tym razem wystąpi jako Stregobor
  • Royce Pierreson- grający w Wanderlust, w netflizowej odsłonie wystąpi w roli Istredd
  • Maciej Musiał- ostatnio zbierający pochwały w serialu 1983 jako Sir Lazlo
  • Wilson Radjou-Pujalte- znany z Jamillah & Aladdin w roli Dara
  • Anna Shaffer- grająca w popularnej serii filmów o Harrym Potterze, wcieli się w postać Triss.

Ciekawą sprawą jest również pojawienie się Macieja Musiała w ekranizacji o przygodach Geralta, ponieważ jest to jedyny polski aktor, mierzący się z dużą rolą w tym serialu. Musiał obecnie występuje w innej produkcji, którą można oglądać za pośrednictwem Netflixa, mianowicie 1984. Czyżby serial Wiedźmin: Netflix na stale wpisał go w panteon netflixowych gwiazd?

Kontrowersje wokół ról

Niestety, jak zwykle przy okazji wielkich produkcji, pojawiły się również kontrowersje związane z kolorem skóry poszczególnych aktorek. Sprawa była na tyle poważna, że Netflix postanowił już więcej nie wzbudzać plotek po kwestii zatrudnienia samego Henriego Cavil, który również wywoływał skrajne emocje. O co dokładnie chodzi?

Pierwotnie rolę Ciri, księżniczkę Cintry, miała dostać kobieta, która wpisuje się swoją urodą w hasło BAME– czyli tłumacząc dosłownie z języka angielskiego: black, Asian, minor ethnicity. Dla gorliwych fanów powieści Sapkowskiego oznaczało to pewną rewolucję, na którą większość z nich nie chciała się zgodzić. Producenci widocznie również nie wytrzymali presji wywołaną w komentarzach na ten temat- w większości z nich odnosiły się do złego potraktowania słowiańskiego wydania Wiedźmina, wybierając aktorkę o innym kolorze skóry.

Dlatego postanowiono po wielkiej burzy przetoczonej przez kanały social mediowe Netflixa zatrudnić do tej roli aktorkę Freyę Allan, która charakteryzuje się wręcz szwedzką urodą.

Białe włosy i drobna buzia gwiazdy z pewnością uspokoiła wielbicieli przygód Geralta. Jednak z kolei sama sprawa wywołuje w naszym odczuciu pytania na temat angażu aktorów na podstawie koloru skóry. To dosyć kontrowersyjny przypadek, szczególnie w dobie wciąż niesłabnącej akcji #metoo i kwestii mniejszych zarobków aktorek w świecie show biznesowym.

Pozostała część obsady jest równie obiecująca!

Ponadto dużymi rolami w serialu Wiedźmin: Netflix mogą pochwalić się następujący aktorzy:

Freya Allan-wystąpi w roli Ciri, Anya Chalotra wykaże się rolą Yennefer, Björn Hlynur Haraldsson wystąpi w produkcji jako Eist, Jodhi May zagra Calanthe, Adam Levy postara się przekonać widzów nas do postaci Myszowóra, MyAnna Buring wcieli się Tissaia de Vries, Mimi Ndiweni ukaże się w serialu jako Fringilla Vigo, Therica Wilson-Read zostanie serialową Sabrina Glevissig, Millie Brady ukaże się widzom pod postacią Renfri.

Wiedźmin Netflix: fabuła. Czy akcja serialu będzie zgodna z książką?

Oprócz kwestii samych aktorów jednym z ważniejszych tematów, wywołujących coraz to więcej spekulacji jest oczywiście sam scenariusz i poszczególne sceny nowego serialu. Od czasu pokazania już wyżej wspomnianego Henry’ego Cavilla jako postaci wojownika o białych włosach, dyskusja przeniosła się na jeszcze inny tor. Tym razem komentarzom i licznym opiniom fanów został poddany sam Andrzej Sapkowski, który od lat wciąż walczy o swoje dziedzictwo, aby zostało ukazane w jak najlepszym świetle.

Choć niestety dokładnie nie wiemy, na jakiej wizji skupiają się producenci tegoż niewątpliwego dzieła, możemy domniemywać dwie drogi wyboru ścieżek. Z jednej strony, hasło Wiedźmin: Netflix może jedynie z nazwy przypominać dzieło wybitnego fantasty. Niekoniecznie czerpiąc z pięciu tomów aż zanadto. Z drugiej- serial całkowicie może zostać przyniesiony z kartek papieru na ekran.

Co sądzi Andrzej Sapkowski?

Zobaczmy, co w tej kwestii miał do powiedzenia sam autor bestsellerowych powieści argentyńskiej Gazecie Clarin. Na łamach tego poczytnego tytułu w Ameryce Południowej, Sapkowski stwierdził, że skoro serialem zajmują się odpowiednie osoby, z pewnością będzie on zrobiony bardzo profesjonalnie.

Tutaj miał przede wszystkim na myśli osobę Lauren S. Hissrich, która zajmuje bardzo poważną funkcję w netflixowej produkcji: jest bowiem producentką wykonawczą serialu. Podobno autor poczytnej sagi zdążył się z nią już wymienić pierwszymi uwagami i komentarzami na temat produkcji. Czy rzeczywiście mogły mieć większy wpływ na dalsze losy serialowego Geralta z Rivii?

Natomiast jeszcze jedna postać została wymieniona przez pisarza, a mianowicie sam Henry Cavill. W oczach Sapkowskiego jest to aktor o wielkim talencie, który niewątpliwie zaprezentuje za pomocą rolą głównego bohatera.

Czytając takie opinie wciąż jednak nie wiemy, jaki kierunek obierze serial Wiedźmin. Netflix jest znany z upodobań do własnych interpretacji. W książkach Sapkowskiego fabuła rozgrywa się w ciągu pięciu lat- czy zatem serial będzie streszczeniem tych wielu dni? Czy jedynie zobrazuje ważniejsze wydarzenia, a może raczej pójdzie drogą na skróty? Takich pytań jest oczywiście dużo, a domysłów z okazji produkującego się serialu- jeszcze więcej.

Wiedźmin: Netflix, a książka

W jednej z notatek prasowych opisuje krótko, że serial Wiedźmin jest oparty na sprzedanej w milionach nakładów sadze, przy okazji podkreślając, że jest to historia o rodzinie oraz przeznaczeniu. Obok takich słów, jak: najstraszniejsze monstra, czy młoda księżniczka, możemy również zauważyć, że autorzy opisu posługują się kluczowym frazesem, opisującym Geralta z Rivii zgodnie z normami książkowymi- samotny łowca potworów.

Ponadto w sieci pojawiły się pierwsze wizualizacje poszczególnych scen serialu, dodane przez, prawdopodobnie, jednego z autorów storyboardów do produkcji. Co na nich widzimy? Osoba tytułująca się pseudonimem Olimarville pokazała za pośrednictwem profilu na kanałach społecznościowych rysunkowe scenopisy jednej z uczt. Ta odbywa się na zamku Cintrze, a wydana została na cześć Pavetty. Kadry pokazują wielką salę, wypełnioną bardzo duża ilości ludzi, a uważniejsi dostrzegą również sztandary z wizerunkiem trzech lwów.

Po przeczytaniu takiego krótkiego opisu możemy się domyślić, że główna akcja serialu, jak i sam tytułowy bohater mniej więcej będzie podobny do tego, co stworzył za pomocą słów Andrzej Sapkowski.

Wiedźmin: Netflix nie potwierdził, kiedy będziemy mogli zobaczyć serial

Wiele osób już by chciało natychmiast zobaczyć efekty działań spod znaku, kiedy literatura spotyka się z Hollywood. Jednak wiadomo, że taki serial nie jest kręcony w jedną noc. W Internecie jest wiele informacji mówiących o tym, że premiera serialu o białym wojowniku jest zapowiadana na rok 2019. Pytanie zasadnicze brzmi- czy pod sam jego koniec, czy raczej na przełomie lipca, sierpnia?

Obliczmy zatem datę premiery wspólnie! Skoro rozpoczęto nagrywać odcinki pod koniec listopada 2018 roku, to prawdopodobnie całe odcinki będziemy mogli podziwiać około końca wakacji. Tropem w tej sprawie jest również sam udział Henriego Cavill w produkcji. Aktor musiał zrezygnować z nagrywania kolejnych przygód Supermena, właśnie na rzecz historii Geralta z Rivii. Powodem ku temu miała być długość nagrywania serialu Wiedźmin, które będą trwać 6- 8 miesięcy.

Wiedźmin: Netflix– co spowodowało, że Amerykanie zainteresowali się powieścią Sapkowskiego?

Fakt zainteresowania się przez władze popularnej strony internetowej powieściami Sapkowskiego nie dziwi wielu. Patrząc na szeroki wachlarz wyborów, dokumentów, filmów, ale przede wszystkim, seriali, kwestią czasu była ekranizacja jednej z najbardziej sprzedających się książek na temat Geralta z Rivii.

Ostatnie lata pokazały, że Netflix stara się dobierać swoich klientów pod względem ciekawej tematyki fantasy- dowodem na to jest serial Stranger Things, wszystkie produkcje stworzone wspólnie z Marvelem czy różnego rodzaju animacje.

Sam fakt kupowania przez Amerykanów książek i gier, które zasługują na oddzielny artykuł, jest również warto odnotowania. Popularność tych produktów miał wpływ na wybór Netflixa. Obecnie książki Sapkowskiego o Wiedźminie można kupić w wielu księgarniach na świecie- włącznie z Chinami, czy odległą Australią. Stany Zjednoczone zatem dostrzegły okazję do zobrazowania historii Wiedźmina za pomocą najlepszych reżyserów i scenarzystów. Patrząc na inne produkcje, jesteśmy przekonane, że Geralt z Rivii dostanie świetne filmowe życie. Sprzęty, którymi obecnie posiłkują się twórcy tworząc niezapomniane seriale są spektakularne.

Wiedźmin: Netflix zatrudnił cenionych twórców

Pomimo dużych nieścisłości związanych z nowo powstającym serialem Wiedźmin, jest kilka potwierdzonych newsów na temat produkcji. Wiadomo, że serial ten będzie składać nie z jednego, a kilku sezonów. W ten sposób stworzą spójny ciąg filmowy. Pierwszy z nich ma być rozciągnięty na 8 poszczególnych odcinków.

Kto wyreżyseruje epizody? Jednym z ważniejszych nazwisk, pojawiającym się na planie do nowego serialu, jest Alex Garcia Lopez. Do tej pory kojarzony z takimi tytułami jak Fear the walking dead czy Utopia. Ma on w swojej opiece dwa epizody, zaś kolejnymi będzie się zajmować Charlotte Brandstorm. Odpowiadała za realizację Zaginionej czy Corony.

Wiedźmin: Netflix – podsumowanie

Reasumując wszystkie dotąd zebrane dla was informacje, możemy tylko dodać, że same jesteśmy bardzo ciekawe wszelkich tematów powiązanych z hasłem Wiedźmin: Netflix. Jak widać, jest to produkcja, która wywołała i wciąż wywołuje wiele żywych reakcji. Na portalach społecznościowych, Tweeterze, czy Facebooku, ale również codzienncyh rozmowach. Serial bazujący na dokonaniach Andrzej Sapkowskiego ma szansę stać się jednym z najważniejszych w historii Netflixa. Na dodatek tego- umocnić pozycję polskiej fantastyki na arenie międzynarodowej!

Książki poczytnego autora zdobią półki największych księgarni na całym świecie, dlatego kwestią czasu była decyzja o nakręceniu dobrego serialu. Żyjemy w świecie, który przystosował się do produkcji najlepszych jakości. Obecnie nazwa Netflix jest gwarantem udanego seansu! Pojawiając się tuż obok imienia Geralta z Rivii może zwiastować nie tylko kasowy przebój, ale również świetnie zrobiony serial. Nie możemy się doczekać!

Bardzo wiele polskich nazwisk łączono i wciąż łączy się z tą wysokobudżetową produkcją- oprócz aktora Musiała, czy często wspominanego Sapkowskiego, bez którego prawdopodobnie nie byłoby serialu, mowa była również na początku zeszłego roku o Tomaszu Bagińskim. Reżyser odpowiada za animacje, które są znane w Stanach Zjednoczonych, bowiem to tutaj odebrał swojego Oscara za animacje do Katedry.

Mamy nadzieję, że Netflix rozsławi za pomocą najnowszego serialu Polskę, w której jest mnóstwo twórczych umysłów!

Wiedźmin: Netflix – jak wyglądają poszczególne etapy przygotowania serialu?

Wiedźmin: Netflix

Wiedźmin: Netflix to premiera, na którą czekają wszyscy! Na instagramie pojawiły się pierwsze zdjęcia i wizualizacje, obrazujące Geralta z Rivii.

Wiedźmin: Netflix

Wraz z pojawieniem się pierwszych zdjęć, wielbiciele powieści Sapkowskiego zaczęli komentować postać Wiedźmina- duża liczba osób nie mogła się pogodzić, że postać nie ma legendarnej brody.

Wiedźmin: Netflix

Na portalu Instagram, producentka wykonawcza powstającego serialu o Geralcie z Rivii zamieściła scenariusz.

Wiedźmin: Netflix

Powstaje również muzyka do serialu Wiedźmin: Netflix. Jesteśmy ciekawi, w jakiej atmosferze będzie utrzymana!

ZOBACZ TEŻ:

  1. Ile lat ma Ewa Kasprzyk? Gwiazda wygląda oszałamiająco!
  2. Dlaczego mężczyźni wolą blondynki? Już wiadomo!
  3. Krzysztof Jackowski przewidział co stanie się 1 lutego. Przerażające?
Powiązane
Uśmiech Dody
Poznajesz uśmiechy tych celebrytek? Nawet ich mężowie mogliby się pomylić!