Lifestyle.Lelum.pl > Programy > Wielkie emocje w „Pytaniu na śniadanie”. Kobieta nie wytrzymała: „Dlaczego tak robicie, ludzie kochani”
Aleksandra Gadzińska
Aleksandra Gadzińska 01.07.2022 11:18

Wielkie emocje w „Pytaniu na śniadanie”. Kobieta nie wytrzymała: „Dlaczego tak robicie, ludzie kochani”

Pytanie na śniadanie
fot. kadr z programu „Pytanie na śniadanie”

Przykre słowa w programie „Pytanie na śniadanie”. Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski oniemieli, nie mogli się opanować. Kobieta nie wytrzymała i zwróciła się do wszystkich: „Dlaczego to robicie?” Rozmowa wywołała wiele emocji.

Czwartkowe „Pytanie na śniadanie” prowadzili Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski. Prezenterów czekała niełatwa rozmowa. W studio zagościły Ewa Leszczyńska z Fundacji „Przyjaciel zwierz”, zajmująca się azylem dla zwierząt oraz Katarzyna Bargiełowska, behawiorystka.

Trzecią z gościń była urocza Punia, suczka w typie owczarka niemieckiego, niestety, mająca za sobą bardzo smutną historię. Wychudzoną i wyłysiałą zauważono w okolicy luksusowego osiedla. Nikt nie zwracał na nią uwagi. Przestała być potrzebna, lub „przeszkadzała” w wakacyjnych planach. Została porzucona.

„Pytanie na śniadanie”: Dlaczego to robicie? Kobieta nie wytrzymała i na wizji zwróciła się do wszystkich

W „Pytaniu na śniadanie” rozmowa dotyczyła trudnego, lecz jakże ważnego w tym okresie tematu: okazało się bowiem, że pora wakacyjna to jeden z najbardziej przykrych momentów w roku — dla wielu zwierząt.

Zwłaszcza Maciej Kurzajewski wydawał się niezwykle poruszony tym tematem, gdyż sam, jak wiemy, jest właścicielem czworonoga. Prowadzący pytali, dlaczego latem wiele psów i kotów jest porzucane. Słowa rozmówczyni nie napawały optymizmem.

– Niestety, odnotowujemy w okresie wakacyjnym i letnim więcej zgłoszeń dotyczących porzucanych zwierząt. Zwierzęta są podrzucane pod bramy schronisk, wyrzucane na szosie, no i najbardziej ekstremalne i tragiczne w skutkach, to przywiązywanie psów w lesie do drzewa – tłumaczyła behawiorystka.

Jest to najtragiczniejszy los dla zwierzęcia, które zdaniem członkini fundacji odczuwa wówczas niewyobrażalny lęk, stres, zaczyna walczyć o życie. Cichopek i Kurzajewski nie mogli opanować słów: „To jest kryminał”, „Bestialstwo”. Nieoczekiwanie, pani Ewa zwróciła się kamery.

Dlaczego to robicie, dlaczego nie poszukacie nowego domu dla tych zwierząt, albo nie oddacie ich po prostu do fundacji, czy do schroniska. Przecież te zwierzęta są narażone na cierpienie, stres, albo na głodową śmierć, jeżeli nikt ich nie znajdzie […] Dlaczego tak robicie, ludzie kochani, przecież można oddać zwierzęta do domów! – zaapelowała.

Według jej słów, zwierząt jest bardzo dużo także dlatego, że opiekunowie nie kastrują ich i nie sterylizują. Często porzucane są więc kociaki i szczeniaki.

Obie panie podawały przykłady rozwiązań dla tych, którzy chcą zrezygnować z opieki. Zwróciły uwagę, że obecnie nawet poprzez media społecznościowe można znaleźć nowy dom dla zwierzęcia. Behawiorystka wspomniała jeszcze jeden aspekt — prawny. Zaznaczyła, że porzucanie zwierząt jest czynem karalnym, łamaniem ustawy o ochronie zwierząt, za co można iść do więzienia.

Pytanie na śniadanie
Pytanie na śniadanie
Pytanie na śniadanie
Pytanie na śniadanie
Pytanie na śniadanie

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Ile waży żona Michała Żebrowskiego? Pokazała zdjęcie bez retuszu, Aleksandra jest tuż przed porodem
  2. Adrianna Biedrzyńska odświeżyła fryzurę. Zupełnie nowy wizerunek odmłodził gwiazdę „Barw szczęścia”
  3. „Rolnicy. Podlasie”: Duża zmiana w gospodarstwie Andrzeja. Rolnikowi będzie się teraz lepiej pracowało

Powiązane
Czesław Niemen, Kora
Największe przeboje PRL. Jeden z czterech nie pasuje do autora. Zgadniesz który?