Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Wstrząśnięta Joanna Racewicz podzieliła się przykrą wiadomością. „Wciąż pamiętam krótki oddech mojego Synka”
Karol Osiński
Karol Osiński 07.07.2021 23:05

Wstrząśnięta Joanna Racewicz podzieliła się przykrą wiadomością. „Wciąż pamiętam krótki oddech mojego Synka”

Joanna Racewicz
fot. TRICOLORS/East News

Od kilku dni cała Polska żyje tragedią, która wydarzyła się na jednej z dróg w Stalowej Woli. Kierujący autem marki Audi S7 mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu podczas manewru wyprzedzania uderzył w Audi A4, którym podróżowali rodzice z dzieckiem. Dwójka dorosłych zginęła na miejscu, 2,5-letni chłopiec przeżył. Zdarzenie mocno poruszyło także Joannę Racewicz, która na Instagramie przytoczyła przykre wspomnienia z przeszłości – Wciąż pamiętam krótki oddech mojego Synka – napisała dziennikarka.

Ta wielka tragedia wydarzyła się 3 lipca. 37-latek, który spowodował wypadek, obecnie przebywa w szpitalu, gdzie lekarze ratują jego życie. Rodzice osierocili jeszcze dwójkę dzieci, które nie brały udziału w wypadku.

Joanna Racewicz odniosła się do wypadku ze Stalowej Woli

Kierującemu pojazd marki Audi S7 prokuratura zdążyła postawić zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości. Jak udało się ustalić śledczym, 37-latek pędził z prędkością 120 km/h, mając 1,7 promila alkoholu we krwi. Warto dodać, że mężczyzna miał już raz cofnięte prawo jazdy z powodu przekroczenia dopuszczonej na drodze prędkości.

Nic dziwnego, że dramat poruszył wiele polskich serc. Sieć obiegło bardzo wymowne zdjęcie, na którym strażak trzyma w objęciach chłopca, który przed chwilą w wypadku stracił swoich rodziców. Jedną z osób, która postanowiła odnieść się do zaistniałej sytuacji, była Joanna Racewicz.

Ostatnie chwile przed zderzeniem… pewnie beztroska rozmowa. Może milczenie. Śmiech dziecka. Może spokojny oddech podczas snu… Ułamki sekund i zatrzymuje się świat. Zatrzymuje, żeby roztrzaskać się na kawałki. Troje dzieci zostaje bez rodziców. Sprawca nie przyznaje do winy. Pęka mi serce i zaciskają się pięści. Nie umiem przestać o tym myśleć – napisała popularna dziennikarka.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:

Joanna Racewicz wróciła wspomnieniami do najgorszych chwil swojego życia, czyli do katastrofy smoleńskiej, w której straciła męża i ojca jej dziecka.

– Troje dzieci za kilka dni będzie stać na cmentarzu przy trumnach Mamy i Taty. Wciąż pamiętam krótki oddech mojego Synka, gdy tuliłam Go w ramionach. Wtedy. Bezradność dziecka… Nie ma na to słów – dodała Racewicz.

W komentarzach pojawiły się słowa wsparcia i współczucia. Internauci łączyli się w bólu z dziennikarką.

Zobacz zdjęcie:

Joanna Racewicz odniosła się do wypadku ze Stalowej Woli, oraz tragedii, która spotkała ją w katastrofie smoleńskiej.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Karina Zachara nie żyje. Dziennikarka zmarła na nowotwór
  2. Agata Duda zachwyciła strojem podczas objazdu Polski z mężem
  3. Nie żyje znany polski artysta Edward Król

Źródło: instagram.com