Zabił 10-letnią córkę, sam zginął, skacząc przez okno. Media: Brał udział w „Kuchennych rewolucjach”

Zabił córkę i zadzwonił na policję

Wspomniany, nieżyjący już mężczyzna wczoraj z samego rana sam zadzwonił na numer alarmowy, by poinformować, że właśnie zabił swoją 10-letnią córkę. Chwilę później rzucił się z okna z czwartego piętra, ale nie zginął na miejscu. Po kilku godzinach w mediach pojawiła się informacja, że zmarł w szpitalu w wyniku poniesionych obrażeń.

Już wczoraj podawano wieści, według których mężczyzna miał być od jakiegoś czasu leczony psychiatrycznie. Jak się okazuje, dużo wcześniej miał pokazywać, że nie radzi sobie z emocjami i agresją. Mało tego, również w telewizji.

Zabił córkę, a rok temu był w telewizji

Przytoczone wyżej medium ustaliło nieoficjalnie, że mężczyzna była bohaterem „Kuchennych rewolucji”. Odcinek z jego udziałem był emitowany około rok temu. Już w momencie nagrywania show miało się okazać, że mężczyzna nie radzi sobie ze sobą.

Pracownicy narzekali na niego, twierdząc, że jest agresywny, głównie wobec ukochanej, z którą współprowadził lokal. Nie współpracowało się z nim łatwo, dlatego ostatecznie podjęto decyzję, że metamorfoza lokalu dojdzie do skutku, ale jego miało w tym czasie nie być na miejscu. Nie pojawił się nawet na wieńczącej cały proces kolacji.

Co ciekawe, złej opinii nie mieli o nim sąsiedzi. Wirtualnej Polsce udało się porozmawiać z jednym z nich. Ten stwierdził, że jego sąsiad zawsze wydawał się zwyczajnym, ciężko pracującym na utrzymanie rodziny facetem. Nie mógł uwierzyć, czego się dopuścił.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Wiele babć nie chce tego robić, ale boją się odmówić. Problem, o którym wiele osób nie ma pojęcia
2. Pokazał, co działo się z jego umierającą żoną. Widok mrozi krew w żyłach
3. Chciała tylko wziąć udział w wyzwaniu z TikToka. 12-letnia dziewczynka nie żyje

Źródło: Wirtualna Polska/ Fakt