Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Zapłacił za ślub przybranej córki. Nie spodziewał się, że kobieta przed ceremonią tak go zrani
Karol Zaborowski
Karol Zaborowski 01.05.2021 18:38

Zapłacił za ślub przybranej córki. Nie spodziewał się, że kobieta przed ceremonią tak go zrani

Córka przyrodnia chciała tylko pieniędzy
fot. pixabay.com/whoismargot

Pewien mężczyzna opisał w internecie swoją historię, a dokładniej to, jak został potraktowany przez swoją przybraną córkę i jej mamę. Dopiero przed jej ślubem przejrzał na oczy.

Córką często jest prawdziwym oczkiem w głowie dla ojca. W końcu nie bez powodu powstało określenie „córeczka tatusia”. Choć w tym wypadku mowa o przybranej córce, to nie można powiedzieć, aby nie mogła ona liczyć na wsparcie ze strony ojczyma.

Cała historia została opisana przez mężczyznę na portalu Reddit i bez wątpienia doskonale pokazuje ona, jak funkcjonują toksyczne związki.

Przybrana córka nie liczyła się z ojczymem

Mężczyzna w swoim wpisie opowiedział o tym, jak wyglądała jego rodzina. Podkreślił, że choć nie ożenił się z mamą swojej przybranej córki, to zawsze starał się być dla niej prawdziwym ojcem.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:

Z tego też względu mężczyzna opłacił jej studia, a także kupił samochód, aby miała jak dojeżdżać na zajęcia. Kobieta nie musiała też pracować, ponieważ przez cały czas nauki mieszkała ze swoją mamą i ojczymem.

Jednak choć związek jej biologicznych rodziców już dawno przestał istnieć, to mężczyzna cały czas był obecny w jej życiu. Chociaż nie można powiedzieć, aby spełniał się w roli ojca.

Od czasu do czasu w naszym życiu pojawiał się jej spłukany, biologiczny ojciec, a ona się do niego przymilała… Mimo że nie łożył na jej utrzymanie, córka wciąż go kochała i chciała, by był częścią jej życia. Ale on zawsze opuszczał ją, łamiąc jej serce. Nigdy nie dotrzymywał żadnych obietnic – czytamy.

Kiedy przyszedł czas planowania wesela, mężczyzna przekazał swojej partnerce i córce listę 20 nazwisk osób, które chce zaprosić na uroczystość. Jak się okazało, żadna z nich nie otrzymała zaproszenia na wesele.

Co więcej, jego partnerka i córka stwierdziły, że sala na 250 osób i tak ledwo starcza na ich gości i dopiero, jak ktoś zrezygnuje, to wcisną kogoś z listy ojczyma. Warto wspomnieć, że to właśnie ojczym był osobą, która za wszystko płaciła. Dodatkowo nawet nie był wymieniony wśród osób zapraszających na ślub, ale za to umieszczono tam biologicznego ojca panny młodej.

Ojczym nie wytrzymał

Jednak to nie przelało jeszcze szali goryczy. Dopiero w czasie uroczystej kolacji przed weselem mężczyzna dowiedział się, że jego pasierbica pójdzie do ołtarza prowadzona przez swojego biologicznego ojca.

W tym momencie mężczyzna nie wytrzymał. Wstał, aby wznieść toast i powiedział wszystkim, co sądzi o zaistniałej sytuacji i tym, jak został potraktowany. Raczej nie trzeba tłumaczyć, że w tym momencie skończyła się jego pomoc finansowa zarówno dla partnerki, jak i pasierbicy.

Miałbym wydać 40-50 tysięcy na ślub, na który nie mogę nikogo zaprosić? Którego nie jestem częścią? Mam dość tego wyzysku. Mam dość mojej pasierbicy, mam dość mojej partnerki. Zablokowałem jej karty kredytowe (nigdy nie pracowała, odkąd jesteśmy razem). I tak już pokryłem sporą część wydatków. Chcecie „PRAWDZIWEGO TATĘ” na zaproszeniach, chcecie, żeby prowadził do ołtarza i siedział obok przy głównym stole, w takim razie niech „PRAWDZIWY TATA” za resztę zapłaci – dodaje.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

Źródło: webniusy.com

Powiązane
Miodowe Lata
Tego o “Miodowych latach” na pewno nie wiesz. Nawet najwięksi fani serialu nie odpowiedzą na wszystkie pytania