Budynek szkoły ostrzelany! Konieczna była ewakuacja, wszyscy drżeli ze strachu
W czwartkowy poranek w spokojnych zwykle Włodarach (woj. opolskie) zrobiło się naprawdę głośno. W kierunku miejscowej podstawówki padły strzały, najprawdopodobniej oddane z wiatrówki. Dyrekcja natychmiast uruchomiła procedury, dzieci wyprowadzono, a rodzice zabrali je do domów. Co dokładnie się stało, jak wyglądał ostrzał szkoły we Włodarach i kogo zatrzymała policja?
Alarm o 9:30. Co wydarzyło się pod szkołą?
Jak podaje “Fakt”, powołując się na wypowiedź mł. asp. Janiny Kędzierskiej z Komendy Powiatowej w Nysie, zgłoszenie o strzałach przyszło około 9:30. Ktoś oddał kilka strzałów w kierunku budynku szkoły — uszkodzonych miało zostać co najmniej kilka szyb (to efekt uderzeń śrutu w zewnętrzną warstwę okien). Policja od razu wskazywała, że prawdopodobnym narzędziem ataku była broń pneumatyczna, znana jako wiatrówka.
Placówkę ewakuowano, a uczniów odebrali rodzice. Najważniejsze: nikt nie został ranny. Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza oraz technik kryminalistyki. W tle pytanie, które zadawała sobie cała wieś: skąd padły strzały? Wstępne ustalenia mówiły o pobliskim budynku.
Zatrzymany 38-latek i cztery wybite szyby. Co mówi policja i świadkowie?
Jak wynika z ustaleń TVN24, zatrzymano 38-letniego mężczyznę, z którym trwają czynności. Według relacji funkcjonariuszy uszkodzone zostały cztery szyby, a cała akcja wyglądała na „celowanie w elewację”, nie w ludzi — co nie zmienia faktu, że zagrożenie było realne.
Dyrektorka szkoły potwierdziła, że wszystkie dzieci są już bezpieczne w domach. W rozmowach z mieszkańcami przewija się to samo zdanie: „to mogło skończyć się dużo gorzej”.
Co dalej: zarzuty, konsekwencje i rozmowa o bezpieczeństwie
Policja nie wyklucza zarzutów narażenia na niebezpieczeństwo i zniszczenia mienia. Za takie czyny grozi do pięciu lat więzienia — dokładny katalog zależy od tego, co potwierdzą biegli i śledczy. Gmina i dyrekcja będą musiały policzyć straty i zdecydować, kiedy uczniowie wrócą do klas. Jednocześnie eksperci od bezpieczeństwa przypominają: „wiatrówka” to nie zabawka; to broń pneumatyczna, która przy niewłaściwym użyciu potrafi wyrządzić krzywdę.