Jakie tajemnice naprawdę kryje prosektorium? Aż dreszcz przechodzi po plecach
Przyszli lekarze zdobywają wiedzę konieczną do pracy w tym zawodzie podczas trudnych i wymagających studiów. Podczas nich muszą zdobyć ogromną dawkę wiedzy teoretycznej, ale ta na nic by się im zdała, gdyby nie zajęcia w prosektorium.
Studenci medycyny nie wyobrażają sobie nauki bez zajęć w prosektorium
Choć u wielu osób zajęcia w prosektorium mogą budzić odrazę, są nieodłącznym elementem studiów na wielu medycznych kierunkach. Dzięki temu przyszli lekarze są w stanie poznać anatomię w stanie rzeczywistym, a nie jedynie na atlasach czy rycinach, które nie oddają przykładowo faktu, że dany narząd wygląda nieco inaczej u każdej osoby. Zdaniem studentów zajęcia w prosektorium pozwalają także na dokładne poznanie położenia narządów względem siebie i uzmysłowienie wpływu poszczególnych organów na swoje otoczenie.
Wizyta w prosektorium nawet w przyszłych lekarzach może budzić jednak lęk, szczególnie na początku studenckiej drogi.
Pierwsze zajęcia w prosektorium mogą być dużym szokiem
Pierwsze zajęcia w prosektorium mogą być dużym szokiem, szczególnie dla osób, które nie do końca wiedzą, czego mogą się spodziewać. Reakcje studentów często są nieprzewidywalne i bywa, że dochodzi do omdleń, mdłości czy ataków paniki. Zdarza się nawet, że z powodu tych zajęć studenci rezygnują ze studiów medycznych.
Jak wyjaśniła działająca na TikToku studentka stomatologii, działająca pod nazwą @dentistry.soon, nie ma się czego bać. Jak ujawniła w filmiku, na którym wyjaśnia, na czym polegają zajęcia w prosektorium, trzeba jednak być przygotowanym, ponieważ przed zajęciami odbywa się sprawdzenie wiedzy studentów. Wyjątkiem są pierwsze zajęcia, które są typowym wprowadzeniem.
Zajęcia odbywają się w salach prosektoryjnych (…). Nasza grupa liczyła około 15 osób, czyli 3 grupy studenckie. Ćwiczenia rozpoczynały się wejściówką, czyli testem, który miał sprawdzać wiedzę, która była wymagana na danych zajęciach. (…)
Zajęcia w prosektorium nie takie straszne jak je malują?
Jak wyjaśniła studentka stomatologii, dalszy ciąg zajęć różni się w zależności od omawianego tematu. Jak ujawniła, na jej uczelni wprowadzano studentów stopniowo, zaczynając jedynie od pokazania im zwłok. Dopiero później zaczęto je preparować, a i taj najpierw robiły to tylko chętne osoby.
Później w zależności od układu, które mieliśmy omawiać, podchodziliśmy do zwłok, które leżały właśnie na takim stole i były przykryte płótnem. Na pierwszych zajęciach (…) prowadzący omówił nam, co będzie wymagane, jak będą przebiegały zajęcia i na sam koniec zaproponował, że razem odkryjemy ciało. Więc na pierwszych zajęciach po prostu oglądacie takie ciało, a na kolejnych powoli preparujecie stopniowo. Na początku przynajmniej u nas to tak wyglądało, że preparowały osoby chętne, dlatego nie musicie się niczym przejmować.