Koszmarny wypadek na DK48! Zginął na miejscu, nie było szans
 
  Krótko po godzinie 10:35 na krajowej 48 w miejscowości Witaszyn (powiat białobrzeski, województwo mazowieckie) doszło do tragedii. 54-letni kierowca mazdy z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad autem i uderzył w drzewo. Mimo reanimacji zmarł na miejscu. Droga była całkowicie zablokowana, a policja wyznaczyła objazdy lokalnymi trasami. To kolejny śmiertelny wypadek na DK48, który pokazuje, jak chwila dekoncentracji potrafi zamienić codzienny przejazd w dramat.
Co wydarzyło się na DK48?
Do zdarzenia doszło w czwartek, 30 października, około 10:35. Według wstępnych ustaleń funkcjonariuszy 54-latek jadąc mazdą na łuku drogi, zjechał na przeciwległy pas, a następnie wypadł z jezdni i uderzył w przydrożne drzewo.
Służby ratunkowe natychmiast rozpoczęły działania, jednak życia kierowcy nie udało się uratować. Teren zabezpieczono, a ruch wstrzymano w obu kierunkach. Policja wprowadziła objazdy lokalnymi drogami przez Witaszyn i Korzechów, prosząc kierowców o ostrożność i omijanie odcinka.
Sekundy, które zdecydowały. Co mówią wstępne ustalenia?
Scenariusz, który często powtarza się na drogach krajowych: utrata panowania, zjazd poza oś jezdni, zderzenie z przeszkodą i dachowanie. W tym przypadku „twardym” punktem okazało się drzewo. Policja pod nadzorem prokuratora będzie teraz sprawdzać, czy na zachowanie kierowcy wpłynęły warunki na drodze, awaria, nagłe zasłabnięcie, czy błąd za kierownicą.
Jak wynika z komunikatów, do wypadku doszło bez udziału innych pojazdów, a pierwsze zgłoszenia o całkowitej blokadzie trasy pojawiły się tuż po południu. Na miejscu pracowały służby: policjanci, strażacy i ZRM.
 
         
        Skutki dla kierowców i śledztwa. Co dalej?
Dla mieszkańców i tranzytu DK48 – to był kilkugodzinny paraliż. Objazdy przez pobliskie miejscowości rozładowały korek, ale ruch w rejonie Witaszyna wracał do normy stopniowo, dopiero po zakończeniu czynności dochodzeniowych. Policja zapowiada analizę zapisu ewentualnych wideorejestratorów i sekcję zwłok, która ma odpowiedzieć na pytanie, czy 54-latek mógł zasłabnąć. Do tego dochodzi techniczne badanie wraku i oględziny odcinka drogi. Jeśli byliście tego dnia na DK48, macie nagranie lub widzieliście moment poprzedzający uderzenie – zgłoście się do KPP w Białobrzegach. Każda sekunda nagrania bywa kluczowa, a w takich sprawach to właśnie „małe” szczegóły prowadzą śledczych do dużych wniosków.
 
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
     
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
        
     
        
     
        
     
        
     
        
     
        
     
        
     
        
     
        
     
        
     
        
    